2. Ale wystąpienie prezesa NIK i jego dyrektorów zostało mocno nagłośnione i rzeczywiście w ten sposób udało się rządzącym przykryć dramatycznie złe wyniki finansowe Orlenu za rok 2024, za co odpowiadają już w pełni „fachowcy” z zarządu i rady nadzorczej, powołani do tej spółki przez rząd premiera Tuska. Przypomnijmy, że ze skonsolidowanego raportu za rok 2024, opublikowanego przez Grupę Orlen S.A.,wynika, że zysk netto grupy Orlen, wyniósł zaledwie niecałe 1,4 mld zł, podczas gdy w roku 2023, kiedy spółką zarządzał prezes Obajtek, wyniósł blisko 21 mld zł, a więc zysk ubiegłoroczny, był on aż 15-krotnie niższy. Wprawdzie nowy zarząd Orlenu pisze o konieczności wprowadzenia odpisów na rezerwy związane ze stratami spowodowanymi jego zdaniem przez poprzedników, ale aż 15-krotny spadek zysku netto w 2024 roku jest wręcz szokujący.

3. Mimo 15-krotnego spadku zysku, okazuje się, że w dalszym ciągu firma wręcz „łupi” swoich klientów nabywców paliw na stacjach tej firmy, czy też nabywców gazu i energii elektrycznej, dostarczanych przez spółki znajdujące się w strukturze Orlenu. Świadczą o tym zysk ze sprzedaży detalicznej paliw, który wyniósł w 2024 roku 3,1 mld zł i był o 0,9 mld zł wyższy niż rok wcześniej, a także zysk z energetyki (sprzedaż energii elektrycznej i gazu), który wyniósł 7,9 mld zł i był aż o 3 mld zł wyższy, niż rok wcześniej. Jednocześnie nowy zarząd Orlenu, pochwalił się najwyższą w historii firmy produkcją energii z gazu i odnawialnych źródeł, oraz największym wydobyciem gazu ,tyle tylko ,że są to rezultaty inwestycji i akwizycji realizowanych przez poprzedni zarząd firmy z prezesem Danielem Obajtkiem na czele.

4. Ponadto z danych zawartych w skonsolidowanym raporcie, wynika, że Orlen odnotował znacznie niższą wartość sprzedaży w 2024 roku, wyniosła ona tylko prawie 297 mld zł, podczas gdy rok wcześniej, wyniosła prawie 373 mld zł, a więc była o blisko 1/4 niższa i to mimo tego ,że ceny nośników energii sprzedawanych przez firmę, a więc prądu, paliw i gazu ziemnego, były znacznie wyższe niż rok wcześniej. Choć wartość sprzedaży spadła o 1/4, to zysk netto, jak już wspominałem, obniżył się aż 15-krotnie i ten spadek trudno wytłumaczyć odpisami na tworzenie rezerw na spodziewane straty. Nowy zarząd pochwalił się także, że wszystkie podatki zapłacone przez Orlen w 2024 stanowiły aż 10% dochodów budżetowych ( ok 62 mld zł wpłat do budżetu na 623 mld zł dochodów budżetowych), ale znowu pod tym względem jest znacznie gorzej, niż rok wcześniej. Przypomnijmy, że w 2023 roku, a więc podczas kierowania Orlenem przez poprzedni zarząd z Danielem Obajtkiem na czele, odprowadzone do budżetu państwa przez tą firmę podatki stanowiły aż 15% wszystkich dochodów budżetowych (ok. 70 mld zł wpłat do budżetu na 574 mld zł dochodów budżetowych).

5. Przypomnijmy także, że Orlen po kierownictwem prezesa Daniela Obajtka w roku 2023, jak już wspomniałem osiągnął obroty w wysokości blisko 373 mld zł, a więc po ówczesnym kursie blisko 100 mld USD i jest to już ten poziom obrotów firmy w sektorze energetycznym, który umieszczają ją w europejskiej czołówce. Oznaczało to, że byłemu prezesowi, dzięki fuzjom i przejęciom, a także widocznym już efektom synergii, udało się stworzyć firmę, która jest już potentatem w Europie i pod względem poziomu obrotów, znalazła się w roku 2023 w pierwszej 40-największych europejskich firm. Niestety ten ogromny sukces, tylko dlatego, że został osiągnięty w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości i przy ogromnym jego wsparciu dla zarządu firmy pod kierownictwem prezesa Obajtka, był cały czas kontestowany, a wspomniana kontrola NIK kwestionująca tę fuzję, ma mieć dalszą część w postaci zawiadomień składanych do prokuratury.

Zbigniew Kuźmiuk