Zdarzenie zostało zgłoszone przez jedną z kobiet, która twierdziła, że cudzoziemcy nie tylko robili zdjęcia, ale też próbowali zagadywać dzieci. Kiedy jednak na miejsce przybyła policja, mężczyzn już tam nie było. Ustaleniem ich tożsamości zajął się wydział kryminalny – jak się okazało, byli to legalnie przebywający w Polsce od dwóch lat obywatele jednego z krajów azjatyckich, zatrudnieni w lokalnym zakładzie pracy.
Według relacji cudzoziemców, zdjęcia miały charakter wyłącznie informacyjno-turystyczny. Fotografowali infrastrukturę placu zabaw, by pokazać swoim rodzinom i dzieciom w ojczyźnie, jak wyglądają takie miejsca w Polsce – których, jak podkreślili, w ich kraju nie ma. Policja zaznaczyła, że nie znaleziono żadnych przesłanek do uznania, że doszło do przestępstwa, a mężczyźni są znani służbom i nie figurują w rejestrach kryminalnych.
Pomimo zapewnień służb, w sieci pojawiło się wiele komentarzy pełnych obaw. „Widziałam, jak fotografowali dzieci przy szkole!” – napisała jedna z internautek. Zdjęcia mężczyzn, wykonane przez zaniepokojoną mieszkankę, pojawiły się na Facebooku. Policja przypomina jednak, że publikowanie wizerunku bez podstaw prawnych może naruszać dobra osobiste i podżegać do nieuzasadnionej paniki.
Rzecznik elbląskiej policji zaznaczył, że nie ma podstaw do wszczynania śledztwa w sprawie domniemanego zagrożenia, a zachowanie cudzoziemców, choć nietypowe, nie było bezprawne. Funkcjonariusze apelują do mieszkańców, by w podobnych sytuacjach zachować spokój, ale również czujność – i nie wahać się sięgnąć po telefon i zadzwonić na numer alarmowy 112, jeśli sytuacja budzi uzasadnione obawy.
Wczoraj dwóch cudzoziemców na placu zabaw w parku Modrzewia w Elblągu według świadków miało robić zdjęcia dzieciom, machali do nich i próbowali nawiązać kontakt z nimi.
— Służby w akcji (@Sluzby_w_akcji) April 22, 2025
Policja z Elbląga potwierdziła nam, że wczoraj takie zgłoszenie wpłynęło do nich około godziny 19:00. Wysłano… pic.twitter.com/BVcwSkpaLZ