Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, 19 grudnia policja przeszukała klasztor dominikanów w Lublinie twierdząc, że może ukrywać się w nim poseł Marcin Romanowski. Przeszukania dokonano, kiedy media donosiły już, że były wiceminister sprawiedliwości przebywa za granicą. Wedle medialnych relacji, w czasie przeszukania funkcjonariusze fotografowali cele zakonników, a w akcję zaangażowano drony.
W rozmowie z Telewizją wPolsce24 do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej, który podkreślił, że „jest to wydarzenie bez precedensu”.
- „Nikt nam nie pokazał związku między panem Romanowskim a lubelskimi dominikanami. Na pewno został naruszony dobry obyczaj. Nawet po fakcie nikt się do tego nie odniósł, dopiero, kiedy sprawa zrobiła się medialna, Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że w tej sprawie zabierze głos”
- powiedział ks. dr Adam Jaszcz.
- „Po 1989 r. mieliśmy różne rządy, nikt się nie zdecydował na tego typu kroki. Przed 1989 r. również. I ta cała sytuacja jest w jakimś kontekście. Mam na myśli nie tylko czas Bożego Narodzenia, ale obserwujemy pewne gesty, które nazwałbym nieprzyjaznymi. Mam tutaj na myśli chociażby ostatnie stanowisko RPO o tym, że jeden z duchownych [ks. Michał Olszewski – red.] został potraktowany niehumanitarnie, więc jeśli byłoby tak, że bez żadnego uzasadnienia służby wchodzą do klasztoru, to jest to gest nieprzyjazny”
- dodał.