Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski opublikował zdjęcia i nagrania z kontrowersyjnymi działaczami, wykonane przed warszawską prokuraturą regionalną.

Stanowisko w tej sprawie opublikowało Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.

- „Spotkanie ministra Waldemara Żurka w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie z grupą aktywistów wymaga podania pełnego kontekstu. Nie komentujemy światopoglądów – komentujemy fakty i odpowiedzialność publiczną. Przypadek?! Do spotkania doszło tuż po tournee Waldemara Żurka oraz Ewy Wrzosek, podczas którego ten pierwszy zapowiadał podjęcie działań, wymierzonych antagonistycznie w prezydenta RP Karola Nawrockiego. Ani Waldemar Żurek, ani Ewa Wrzosek nie dysponują jakąkolwiek legitymacją demokratyczną do tego rodzaju aktywności - czyniąc to pod nieobecność w kraju Premiera Donalda Tuska. Tymczasem Donald Tusk, odbywający podróż do Afryki, zadeklarował wsparcie rządu dla Prezydenta”

- czytamy.

Głos zabrał również poseł PiS Andrzej Śliwka.

- „Mijają już długie godziny od skandalicznego spotkania ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego Waldemara Żurka z ludźmi, których każde państwo dbające o bezpieczeństwo narodowe nazwałoby DYWERSANTAMI. Wśród nich: wielokrotnie skazany przestępca, osoba nielegalnie finansująca kampanię Rafała Trzaskowskiego, człowiek, który podczas ataku na naszą granicę chciał wyłączyć państwo, osoby z dziwnymi wschodnimi kontaktami, a także hejterzy i wulgarni awanturnicy znani z ataków na polskich funkcjonariuszy”

- napisał parlamentarzysta.

- „Do tej pory zero informacji ze strony resortu. Brak wyjaśnienia, jaki był cel spotkania, kto dokładnie w nim uczestniczył, na czyje polecenie doszło do kontaktu i czego dotyczyły rozmowy. Czy spotkanie dotyczyło spraw prokuratorskich prowadzonych wobec tych osób? Jeśli tak — to nie jest drobny skandal, lecz sprawa o poważnych konsekwencjach dla bezpieczeństwa państwa. Między innymi po to Tusk i cała koalicja 13 grudnia nielegalnie przejęli Prokuraturę Krajową — żeby mieć pełną kontrolę nad śledztwami i móc chronić swoich ludzi. W normalnym, demokratycznym państwie prawa taka sytuacja kończy się jednym — natychmiastową dymisją Waldemara Żurka”

- dodał.