Fronda.pl: Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie dostępności bez recepty pigułki „dzień po”, czyli de facto aborcji farmakologicznej. Własną deklarację w tej sprawie nazwał „dobrą wiadomością” a samą pigułkę aborcyjną - „produktem leczniczym”. Jak odnosi się Pan do tej zapowiedzi?

Mariusz Dzierżawski (założyciel Fundacji Pro-Prawo do życia): Pigułka „dzień po” może wprawdzie czasami zapobiec zapłodnieniu, ale często uniemożliwia zagnieżdżenie się zarodka i tym samym jego śmierć. Ponieważ te trutki na dzieci sprzedaje się w setkami tysięcy każdego roku, zapewne dziesiątki tysięcy dzieci od nich giną. Najwyraźniej dla Donalda Tuska zabijanie bardzo małych ludzi to coś dobrego. Zabójczy preparat premier określa jako „produkt leczniczy”. Obawiam się, że wkrótce Donald Tusk może zająć się „leczeniem” starszych Polaków przy pomocy eutanazji.

Marszałek Szymon Hołownia wyraził opinię, że edukacja seksualna i dostępna antykoncepcja zmniejszą liczbę aborcji oraz że poparcie tego typu rozwiązań - „jest w interesie tych, którzy dzisiaj mówią, że są za życiem, że tę cywilizację życia chcą budować”. Jak by Pan to skomentował? Jak Pana zdaniem udaje się Hołowni łączyć tego typu poglądy z wyznawanym przez niego katolicyzmem.

Twierdzenie, że „edukacja seksualna” zmniejsza liczbę aborcji, to stare kłamstwo aborcjonistów. W Wielkiej Brytanii, Niemczech, krajach skandynawskich „edukację seksualną” wprowadzono przed kilkudziesięciu laty. Wszędzie tam liczba aborcji wśród młodocianych wzrosła. Pan Hołownia albo jest niedouczony, albo kłamie. Edukacja seksualna to deprawacja dzieci i młodzieży. Może panu Hołowni wydaje się, że to postawa katolicka?

Premier Tusk zapowiedział również, że związki partnerskie to dla jego rządu jeden z podstawowych celów do realizacji już na pierwsze miesiące tego roku. Jaką postawę, Pana zdaniem, przyjmie w tej sprawie nieco bardziej jednak konserwatywne PSL?

Mam wrażenie, że PSL jest „za, a nawet przeciw”. Trudno powiedzieć czy poprze w całej pełni rewolucję moralno-obyczajową, którą prowadzi Donald Tusk, ale nie jest to wykluczone.

Czy kwestie światopoglądowe mogą doprowadzić do erozji obecnej koalicji rządzącej?

Nie sądzę aby problemy „światopoglądowe” były istotne dla olbrzymiej większości klasy politycznej, również PiS i Konfederacji, nie mówiąc o PO czy PSL. Dla nich liczy się kasa i władza. „Pragmatyczni” politycy będą pod naciskiem nienawidzącej ludzi lewicy krajowej, a przede wszystkim zagranicznej. Deprawacyjno-aborcyjne władze Unii Europejskiej z pewnością zachęcają Tuska do niszczenia cywilizacji chrześcijańskiej w Polsce. Tusk ma również wsparcie USA. Ambasador tego kraju okazuje to wyraźnie.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że również w szerszym wymiarze politycznym, w kwestiach światopoglądowych skręcamy ostro w lewo, co pokazują choćby głosowania posłów wspomnianego PSL, ale i znacznej części posłów PiS ws. in vitro czy też postawa w tejże sprawie prezydenta Andrzeja Dudy, któremu pańska Fundacja Pro-Prawo do życia przyznała tytuł „Heroda Roku 2023”, a o którym ks. prof. Paweł Bortkiewicz powiedział, że swym poparciem dla finansowania procedury in vitro wykluczył się on de facto z Kościoła i nie powinien przystępować do komunii św. Wcześniej mieliśmy też deklaracje premiera Morawieckiego i kilku innych prominentnych polityków PiS nazywających „błędem” poszerzenie prawnej ochrony życia, znoszącej przesłankę eugeniczną. Czy Pana zdaniem odejście od fundamentalnych wartości chrześcijańskich, również po prawej stronie sceny politycznej to smutny proces, który niestety będzie przybierać na sile?

Andrzej Duda został wybrany Herodem roku nie przez Fundację, tylko przez internautów, choć nie ukrywam, że ja głosowałem za tą kandydaturą. PiS, który w roku 2015 głosił odnowę moralną, nie dotrzymał obietnic. Przegrali przez obłudę i nawet nie potrafią tego zrozumieć. Jeśli chodzi o rozważania ogólne wydaje się, że Zachód od czasów rewolucji seksualnej znajduje się w fazie upadku. Ostatnio ten upadek jest coraz szybszy. Niszczenie zasad moralnych, zaprzeczanie faktom biologicznym, musi doprowadzić do katastrofy. W ostatnich latach obserwujemy narastanie oporu nawet w tak postępowych krajach jak Francja i Niemcy. Być może przejęcie władzy przez Front Narodowy czy AfD powstrzyma nieuchronny upadek. My robimy wszystko aby obudzić Polaków, bo „Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości”.

Bardzo dziękuję za rozmowę.