W najbliższy piątek dojdzie na Alasce do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Przywódcy będą rozmawiać o możliwościach zakończenia wojny na Ukrainie. W spotkaniu nie weźmie udziału prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a społeczność międzynarodowa jest zaniepokojona ewentualnym porozumieniem, w ramach którego amerykański przywódca poświęci interesy i suwerenność Ukrainy.
Dziś do zbliżającego się spotkania na Alasce odniósł się ukraiński prezydent.
- „Jeśli chodzi o negocjacje, to w każdym razie są one ważne na szczeblu przywódców. Ale nie można rozmawiać o Ukrainie bez Ukrainy i nikt tego nie zaakceptuje. Dlatego rozmowa prezydenta Stanów Zjednoczonych i Putina może być oczywiście ważna dla ich dwustronnych stosunków, ale nie mogą oni podjąć żadnych decyzji dotyczących Ukrainy bez naszego udziału”
- oświadczył.
Zełenski przeprowadził też rozmowę z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem na temat możliwości zorganizowania szczytu Ukraina-Rosja w Stambule. W szczycie mieliby uczestniczyć również reprezentanci Turcji i USA.
- „Prezydent Erdogan jasno stwierdził, że jakiekolwiek negocjacje bez udziału Ukrainy nie przyniosą trwałego pokoju. Wszyscy rozumiemy ryzyka i zagrożenia. Pokój pozorny, a nie szczery, z pewnością nie utrzyma się długo i skłoni Rosję do jeszcze większego zajęcia terytoriów”
- podkreślił.
Zaznaczył przy tym, że Kijów jest otwarty na wszelkie formaty spotkań mających zakończyć wojnę.