— „Te środki, one są naprawdę duże, porównywalne do tych, które poszły na wsparcie dla szpitali, bo to jest ponad miliard złotych. Tyle samo ma otrzymać branża HoReCa i temat nie zniknie. Nie da się zaklinać rzeczywistości” — podkreśliła Matysiak.

Posłanka zaznaczyła, że jej zdaniem nie można bagatelizować doniesień o przeznaczaniu pieniędzy na luksusowe wydatki, które miały niewiele wspólnego z pierwotnym celem programu. — „Oczywiście, że jest afera z KPO i wbrew temu, co pewnie sobie myślą politycy koalicji rządzącej, to jest naprawdę duży temat, który może tej koalicji i temu rządowi mocno zaszkodzić” — dodała.

Zgodnie z informacjami ujawnionymi na rządowej mapie projektów KPO, część środków przeznaczonych na wsparcie branży hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej (HoReCa) trafiła na cele, które wprost doprowadziły do wzburzenia opinii publicznej. W internecie i mediach społecznościowych pojawiają się liczne wpisy dokumentujące wydatki na jachty, sauny, solaria czy drogi sprzęt AGD, co wywołało oburzenie zarówno wyborców, jak i przedstawicieli opozycji.

W sieci łatwo znaleźć szczegółowe zestawienia projektów finansowanych z KPO. Na przykład w serwisach takich jak wPolityce.pl, Onet.pl czy TVP Info opublikowano zdjęcia i opisy inwestycji, które — zdaniem krytyków — w żaden sposób nie przyczyniają się do realnej odbudowy gospodarki po pandemii. Analizy dostępne online pokazują także, że część beneficjentów dotacji jest powiązana z politykami koalicji rządzącej, co dodatkowo zwiększa skalę kontrowersji.

Eksperci ostrzegają, że niewłaściwe wydatkowanie środków może zagrozić dalszemu finansowaniu z KPO przez Komisję Europejską. Matysiak również obawia się takiego scenariusza: — „Uważam, że te pieniądze mogą do nas nie trafić” — stwierdziła, wskazując na konieczność pełnej transparentności i kontroli nad programem.

Sprawa KPO stała się jednym z głównych tematów debaty publicznej ostatnich dni. Politycy opozycji zapowiadają kolejne interpelacje i wnioski do Najwyższej Izby Kontroli, a w internecie lawinowo przybywa materiałów analizujących każdy wątpliwy projekt. Wygląda na to, że — jak przewiduje Matysiak — temat rzeczywiście szybko nie zniknie z agendy politycznej, pomimo prób bagatelizowania go przez polityków koalicji rządzącej.