Waszyngtoński dziennik dotarł do dokumentu ujawniając, że zakłada on zniszczenie ofensywnego arsenału Hamasu, amnestię dla bojowników, jeżeli zaakceptują oni pokojowe współistnienie, a także utworzenie bezpiecznych przejść dla tych, którzy zdecydują się na wygnanie. Izrael miałby uwolnić 250 skazanych na dożywocie więźniów oraz 1700 mieszkańców Strefy Gazy. Do Strefy Gazy miałaby też natychmiast trafić pomoc humanitarna.
Władzę w Strefie Gazy, wedle założeń planu Trumpa, tymczasowo mieliby sprawować „wykwalifikowani Palestyńczycy i eksperci międzynarodowi”, nadzorowani przez organ międzynarodowy. W tym czasie Autonomia Palestyńska miałaby przejść proces reform. Bezpieczeństwo miałyby nadzorować Międzynarodowe Siły Stabilizacyjne, a Izrael miałby „stopniowo przekazywać okupowane terytorium Strefy Gazy”.
W dokumencie stwierdzono, że po realizacji planowanych reform, „w końcu powstaną warunki dla wiarygodnej ścieżki do państwowości palestyńskiej, którą uznajemy za aspirację narodu palestyńskiego”.