Temat zawracania migrantów z Niemiec do Polski zyskał na znaczeniu, gdy w sieci pojawiło się nagranie pokazujące niemiecki radiowóz na polskiej stronie granicy w Osinowie Dolnym, z którego wysiadły dwie dorosłe osoby i troje dzieci. Po odjechaniu radiowozu, cudzoziemcy zaczepiali przechodniów i udali się w kierunku pobliskiego dyskontu.
Jak czytamy, Niemcy mogą odsyłać migrantów do Polski na podstawie dwóch procedur. Pierwsza to porozumienie dublińskie, które dotyczy migrantów, którzy złożyli wniosek azylowy w Polsce, a następnie wyjechali do Niemiec. Druga to readmisja na mocy polsko-niemieckiego porozumienia, obejmująca osoby przebywające nielegalnie w Niemczech, które wcześniej były w Polsce. W obu przypadkach Niemcy mają obowiązek poinformowania polskiej Straży Granicznej.
Według danych Komendy Głównej Straży Granicznej, od 1 stycznia do 6 czerwca 2024 roku, Polska odebrała od Niemiec 126 osób na podstawie porozumienia dublińskiego i 164 osoby na podstawie readmisji. Niemniej, według danych Policji Federalnej Niemiec, od stycznia do maja Niemcy zawróciły do Polski 4617 osób, w tym:
- Ukraińcy: 2292 osoby
- Syryjczycy: 350 osób
- Afgańczycy: 309 osób
- Gruzini: 213 osób
- Hindusi: 112 osób
- Turcy i Somalijczycy: po 108 osób
- Erytrejczycy i Kolumbijczycy: po 81 osób
- Mołdawianie: 68 osób
- Jemeńczycy: 60 osób
- Egipcjanie: 53 osoby
Niemcy przywróciły tymczasowe kontrole na granicy z Polską, co pozwala Policji Federalnej elastycznie wyznaczać punkty kontrolne i zapobiegać nieuprawnionemu wjazdowi. Franziska Gorski z Komendy Głównej Policji Federalnej Niemiec wyjaśniła, że kontrole te mogą odbywać się w różnych miejscach, niekoniecznie w bezpośrednim pasie granicznym.