1 października 2023 roku ulicami Warszawy przeszedł zorganizowany przez Donalda Tuska „Marsz miliona serc”. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapowiedział to wydarzenia po emisji reportażu poświęconego pani Joannie z Krakowa w „Faktach” TVN. W reportażu pokazano oburzającą interwencję policji, którą miało wywołać hasło „aborcja”. Policjanci mieli wykonywać opresyjne czynności wobec kobiety w szpitalu, ponieważ ta przyjęła środki poronne. Szybko jednak okazało się, że prawda wyglądała inaczej niż pokazano w reportażu. Opiekująca się panią Joanną lekarka psychiatrii zaalarmowała służby stwierdzając, że zachodzi poważne niebezpieczeństwo targnięcia się przez nią na własne życie. To właśnie możliwość podjęcia przez kobietę próby samobójczej, a nie aborcja farmakologiczna, była powodem działań policji. Emocje towarzyszące reportażowi umiejętnie wykorzystała jednak w kampanii Platforma Obywatelska.

Dziś przed Sądem Okręgowym w Krakowie rozpoczął się proces dot. interwencji policji. Kobieta domaga się 100 tys. zł zadośćuczynienia za przeprowadzenie w szpitalu rewizji, zatrzymanie jej rzeczy osobistych i ograniczenie możliwości poruszania się.

Pełnomocnik komendanta miejskiej policji w Krakowie Przemysław Jeziorek wniósł o oddalenie wniosku w całości wskazując, że nie doszło do zatrzymania kobiety. Wskazał również, że „w wyniku przeprowadzonych przez Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie czynności wyjaśniających nie stwierdzono przekroczenia uprawnień tudzież nieprawidłowości czy działania niezgodnego z prawem”. Z uwagi na jego obszerną odpowiedź, sąd odroczył rozprawę do 1 października. Wówczas odtworzone ma zostać nagranie z przebiegu działań policji w szpitalu i odbyć się przesłuchanie pani Joanny.