Termin ''pandemia'' w Chinach jest pretekstem dla antydemokratycznych władz do przeprowadzenia wielu procesów mających na celu dalszą likwidację wolności. Antydemokratyczne władze zakazują demonstracji, katują demonstrantów na ulicach, wspierają bogatych kosztem biednych, aplikacjami śledzą obywateli, a także ramach systematycznego ograniczania wolności pracą nad likwidacją materialnej waluty (rzekomo tylko po to, by na banknotach i monetach nie przenosiły się zabójcze wirusy - u nas mieliśmy podobnie z "zabójczymi kopertami wyborczymi").

Władze komunistyczne Chin konsekwentnie od roku dążą do likwidacji materialnej gotówki (banknotów i bilonu) i wprowadzenia jako jedynie obowiązującej cyfrowej waluty. Cyfrowy juan nie jest zdecentralizowaną i anonimową kryptowalutą (jak np. Bitcoin) tylko scentralizowanym systemem Ludowego Banku Chin, poprzez który komunistyczne władze będą wiedziały o każdej transakcji i o stanie posiadania każdego z poddanych.

Jak można się dowiedzieć z artykułu Pawła Czajkowskiego „Cyfrowy juan to śledzona i scentralizowana waluta Chin, która zastępuje fizyczne pieniądze” opublikowanego na portalu ithardware.pl „cyfrowy juan będzie działał podobnie do innych wirtualnych systemów płatności. Użytkownicy mogą wykonywać operacje za pomocą aplikacji lub karty, które nie wymagają połączenia z internetem. Do tej pory aplikację pobrało już ponad 100000 użytkowników. Pierwsi użytkownicy otrzymali niewielkie kwoty cyfrowych juanów na przetestowanie systemu, co pozwoliło dokonać drobnych zakupów w miejscach takich jak Starbucks i McDonalds. W pewnym momencie cyfrowy juan ostatecznie zastąpi papierowego juana. Za każdego wyemitowanego cyfrowego juana, jeden fizyczny juan zostanie anulowany, co uniemożliwi wprowadzenie większej ilości pieniędzy do obiegu”.

Jak wszyscy komuniści tak i ci z Chin mają globalne aspiracje. Pekin chce, by cyfrowym juanem posługiwały się (więc i były śledzone przez Chiny) nie tylko firmy w handlu międzynarodowym, ale i konsumenci indywidualni z całego świata.

Według informacji z portalu ithardware.pl „cyfrowy juan jest rozwijany przez Ludowy Bank Chin od 2014 roku [...] Obecnie ponad 60 krajów opracowuje lub analizuje możliwość wprowadzenia własnej waluty cyfrowej”.

Wprowadzenie cyfrowej waluty to element chińskiego modelu totalnej oceny społecznej. Komunistyczna tyrania w Chinach chce poprzez dyskryminację w dostępie do usług (osób źle ocenianych przez władze) skłonić Chińczyków do postępowania zgodnie z oczekiwaniami władzy. System ten przez kilka lat testowany na części Chińczyków od tego roku ma stać się powszechny.

Do systemu oceny społecznej trafiają dane o: naruszeniach prawa, wiarygodności finansowej, sposobie życia (źle ocenianej luksusowej konsumpcji, aktywności w internecie, treściach wpisów internetowych, czasie pracy i relaksu, wykroczeniach, przestępstwach, opóźnieniach w opłacaniu rachunków i podatków, paleniu tytoniu w miejscu publicznym).

Spełnienie wymogów stawianych przez władze daje Chińczykom dostęp do usług, niespełnienie oczekiwań ogranicza ten dostęp (do: biletów lotniczych, noclegów w hotelach, wydania karty kredytowej, dostępu do szybszego internetu, uczestnictwa na portalach randkowych).

System oceny społecznej podlega Centralnemu Komitetowi Wszechstronnie Pogłębionych Reform Rynkowych, podległemu Biuru Politycznemu Chińskiej Partii Komunistycznej. Na razie składa się z wielu niezintegrowanych systemów, które mają stworzyć jeden system. Na zachodzie podobne systemy oceny społecznej stosowane są przez sektor komercyjny.

Wprowadzenie cyfrowego juana i likwidacja materialnej waluty (banknotów i bilonu) pozwoli władzy na jeszcze lepsze dyscyplinowanie nieposłusznych poddanych. Kto podpadnie władzy, będzie miał zablokowane konto, czyli przestanie mieć możliwość dokonywania transakcji (w tym i zakupu żywności). Po tym, jak ochoczo na zachodzie skopiowano chiński model walki z ''pandemią'' można się spodziewać, że równie ochoczo zostanie na zachodzie zlikwidowana materialna gotówka, by można było poddanych kontrolować i dyscyplinować.

 

Jan Bodakowski