Na opisanym w Dziejach Apostolskich (rozdz. 15) Soborze Jerozolimskim został przez Apostołów wydany dekret, w którym znajdują się cztery zakazy: „15,28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!” Aby dobrze zrozumieć, jak interpretować zakaz spożywania krwi (i tego, co uduszone, ponieważ i w tym wypadku chodzi o krew), należy wziąć pod uwagę genezę niektórych przepisów starotestamentalnych, sytuację historyczną, w jakiej powstały klauzule Jakubowe, oraz zbadać te klauzule w świetle innych tekstów NT.
1. Geneza starotestamentalnych przepisów pokarmowych
Jest pewne, że niektóre przepisy dane Izraelitom w ST łączyły się ściśle z ich przekonaniami i zwyczajami oraz z określonym środowiskiem życiowym. Miały one na celu uświadomić im, że są narodem wybranym, świętym, przeznaczonym do spełnienia szczególnej misji w historii zbawienia; a także miały ich odgrodzić od innych narodów i uchronić od wpływów religii pogańskich, które aż do czasów niewoli babilońskiej były dla nich ustawicznym zagrożeniem. Na przykład zakaz obcinania w kółko włosów na głowie i golenia włosów po bokach brody zawarty w zbiorze przepisów w Kpł 19,27 wiąże się niewątpliwie z jakimiś praktykami o charakterze religijnym stosowanymi wśród pogan. To samo trzeba powiedzieć o zakazie nacinania ciała na znak żałoby i zakazie tatuażu; por. Kpł 19,28. Natomiast przepis z Kpł 19,19 „Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt. Nie będziesz obsiewał pola dwoma rodzajami ziarna. Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici „ – łączy się z wiarą Izraelitów w pochodzenie gatunków od Boga Stwórcy i ich przekonaniem o konieczności respektowania zaplanowanego przez Boga podziału na gatunki. Innym zakazem dostosowanym do przekonań Izraelitów był zakaz spożywania zwierząt nieczystych. Ponieważ według tradycji ludu wybranego pewne zwierzęta, ryby i ptaki były nieczyste, a ich spożywanie czymś odrażającym, Bóg zabrania je spożywać; w Pwt 14,3-21 czytamy: „Nie będziecie jedli nic obrzydliwego... bo ty jesteś narodem świętym dla Pana, Boga twego”.
Zupełnie podobnie przedstawia się sprawa spożywania krwi. Izraelici byli przekonani, że we krwi znajduje się życie, spożywanie zaś życia zwierzęcia napawało ich wstrętem. Sądzili ponadto, że człowiek nie ma prawa spożywać tego, co powinno wrócić do Boga jako Dawcy życia. Stosownie do tych przekonań Bóg zakazuje im spożywać krew: „Bo życie ciała jest we krwi, a ja dopuściłem ją dla was tylko na ołtarzu, aby dokonywać przebłagania za wasze życie. Dlatego dałem nakaz Izraelitom: Nikt z was nie będzie spożywał krwi” (Kpł 17,11-12).
Tego rodzaju przepisy utrudniały Izraelitom kontakty z poganami, umacniały tożsamość religijną, podtrzymywały izolację kulturową tak bardzo potrzebną dla przekazywania następnym pokoleniem powierzonego im Objawienia, miały ich doprowadzić do Mesjasza. Wyraźnie mówi o tym św. Paweł Apostoł: „Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy” (Gal 3,23-25).
Z przyjściem Chrystusa sytuacja zmienia się radykalnie. Nowy lud Boży otrzymuje Ducha Świętego, a w Nim doskonalszą znajomość Boga niż lud Starego Testamentu – i również pomoc w dochowaniu Przymierza. Sztuczna izolacja nie jest potrzebna. Co więcej, Chrystus nakazuje iść apostołom na cały świat, królestwo Boże związane dotąd tylko z jednym narodem ma się rozszerzyć na wszystkie narody świata. Mur przepisów Prawa oddzielający Żydów do pogan w tej nowej sytuacji staje się przeszkodą w realizacji Bożego planu zbawienia.
2. Środowisko życiowe klauzuli
Nie wszyscy jednak w gminie jerozolimskiej oraz w innych gminach chrześcijańskich powstałych w środowiskach żydowskich potrafili spojrzeć na zbiór prawa Mojżeszowego w nowy sposób; dla wielu ochrzczonych Żydów wiara w Jezusa jako Mesjasza nie łączyła się z odrzuceniem Prawa. Być uczniem Chrystusa znaczyło dla nich być przede wszystkim wyznawcą judaizmu ze wszystkimi konsekwencjami. Dlatego domagali się od nawracających się na chrześcijaństwo pogan wierności Prawu, a więc między innymi poddawania się obowiązkowi obrzezania oraz zachowywania przepisów odnośnie pokarmów nieczystych. Tego rodzaju poglądy były nie tylko niesłuszne, ale również niebezpieczne dla rozwijającego się Kościoła. Szczególnie jasno zdawał sobie z tego sprawę działający wśród pogan św. Paweł Apostoł. Zwalczał on te poglądy z całą energią narażając się na ataki judaizujących. Dyskusje na temat zachowania Prawa w gminie antiocheńskiej, w której działał św. Paweł, stały się powodem tak dużego zamieszania, że w końcu postanowiono wysłać delegację do Jerozolimy, aby zasięgnąć opinii Apostołów. I tak doszło do tzw. Soboru Jerozolimskiego, na którym w sposób uroczysty potwierdzono wolność ludu mesjańskiego od przepisów Prawa z pewnym jednak zastrzeżeniem co do zakazu spożywania krwi oraz mięsa zwierząt uduszonych, czyli z krwią (por. Dz 15,29). Dlaczego Apostołowie zachowują te właśnie przepisy? Otóż zachowują je tylko ze względu na skomplikowaną sytuację narodowościową w gminach zwłaszcza azjatyckich i niezwykle silnie zakorzeniony wśród Żydów zwyczaj nie spożywania krwi. Trzeba zdawać sobie sprawę, że gminy azjatyckie w dużej części składały się z nawróconych Żydów i z natury rzeczy znajdowały się pod silnym wpływem tradycji żydowskiej. Utrzymanie zakazu spożywania krwi było ustępstwem wobec tej tradycji, miało na celu zaprowadzenie w gminach porządku i zapewnienie im wewnętrznego pokoju. Nie należy nadawać mu znaczenia uniwersalnego.
3. Nauka Jezusa
Taką interpretację zakazu o spożywaniu krwi w Dz 15,29 potwierdzają teksty Ewangelii. Nie mamy w nich ani jednego tekstu, w którym Chrystus domagałby się zachowania tego starotestamentalnego przepisu lub przepisu o zwierzętach czystych i nieczystych. Raz tylko mówi o rybach złych i dobrych – w przypowieści o sieci (por. Mt 13,49), ale tam chodzi o obraz, któremu nadaje sens symboliczny. Natomiast poucza w sposób, który nie wymaga żadnego komentarza, że nie ma pokarmów nieczystych, zakazanych, mogących uczynić człowieka nieczystym. Kiedy faryzeusze gorszą się, że Apostołowie nie myją rąk przed jedzeniem, co według tradycji żydowskiej powoduje nieczystość pokarmu, Chrystus zdecydowanie występuje przeciwko tej tradycji, mówi: „Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale to, co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym” (Mt 15,11). Jest też znamienne, że rozsyłając uczniów do pracy misyjnej poleca im: „W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają...” (Łk 10,7)., nie robi żadnych zastrzeżeń ani w stosunku do krwi, ani innych pokarmów. Warto zwrócić uwagę, że słowa „jedząc i pijąc, co mają” znajdują się tylko w Ewangelii Łukasza, a więc w tej Ewangelii, która była skierowana do gmin greckich. Łukasz przypomina te słowa Jezusa niewątpliwie w związku z toczącymi się w gminach sporami z judaizującymi na temat spożywania krwi.
4. Nauka św. Pawła
Klauzule Jakubowe na dłuższą metę nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Z listów św. Pawła wiemy, że nadal niektórzy ochrzczeni pochodzenia żydowskiego prowadzili w różnych gminach swoją destrukcyjną działalność głosząc konieczność przyjęcia razem z Ewangelią także całego Prawa. Podważali przy tym autorytet Apostoła Pawła. W niektórych gminach, jak np. w Galacji, szerzyła się niepewność i zamieszanie. Dlatego w listach pisanych do gmin przez św. Pawła tak często wraca problem usprawiedliwienia przez wiarę i bezużyteczności Prawa. Mamy też w jego listach pouczenia dotyczące bezpośrednio pokarmów.
Weźmy najpierw pod uwagę rozdziały 8-10 Pierwszego Listu do Koryntian. Wprawdzie jest w nim mowa nie o spożywaniu krwi, lecz mięsa ofiarowanego bożkom, jednak zasługują na naszą uwagę, ponieważ rzucają światło na Pawłową interpretację klauzul Jakubowych. Jedna z tych klauzul nakazywała powstrzymywanie się od ofiar składanych bożkom. Tymczasem Apostoł zapewnia Koryntian, że spożywanie takich ofiar samo w sobie nie jest naganne; pisze: „... pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie” (1 Kor 8,8). Jeśli należy powstrzymać się od spożywania mięsa z ofiar składanych bożkom, to raczej ze względu na zgorszenie. Oto, co pisze Apostoł w podsumowaniu tego tematu w 1 Kor 10,25-28: „Tak więc, wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając – dla spokoju sumienia. „Pańska” bowiem „jest ziemia i wszystko, co ją napełnia”. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących, a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic – dla spokoju sumienia. A gdyby ktoś powiedział: „To było złożone na ofiarę” – nie jedzcie przez wzgląd na tego, który was ostrzegł, i z uwagi na sumienie”. Pouczenie to świadczy, że św. Paweł klauzule Jakubowe o pokarmach rozumiał jako rozporządzenia dostosowane do konkretnej sytuacji historycznej, które wcale nie muszą obowiązywać zawsze i wszędzie.
W rozdziale drugim Listu do Galatów św. Paweł pisze o swoim konflikcie z Apostołem Piotrem na tle zachowania przepisów Prawa zwłaszcza przepisów odnośnie pokarmów. Konflikt nie dotyczył samej doktryny, lecz praktyki św. Piotra, który pod wpływem judaizujących zaczął unikać wspólnych posiłków z chrześcijanami pochodzenia pogańskiego. To mogło być oczywiście źle przez nich rozumiane – jako opowiadanie się za aktualnością starego Prawa. I dlatego było niebezpieczne. W Liście do Kolosan 2,16-23 Paweł Apostoł wypowiada się przeciwko fałszywej ascezie i przeciwko narzucaniu wierzącym w Chrystusa różnych żydowskich praktyk religijnych, świąt a także przepisów i pokarmach zakazanych: „Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia, bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu!” (2,16)... „Jeśli razem z Chrystusem umarliście dla „żywiołów świata”, dlaczego – jak gdyby żyjąc jeszcze na świecie – dajecie sobie narzucać nakazy: „Nie bierz ani nie kosztuj, ani nie dotykaj...!” (2,20-21).
Problem pokarmów podejmuje Paweł Apostoł także w swoim wielkim Liście do Rzymian. Tutaj prawdopodobnie chodzi o powstrzymywanie się niektórych chrześcijan – pod wpływem sekt pogańskich – od spożywania mięsa w ogóle. Apostoł zaleca, aby uszanować tego rodzaju praktyki, ale także aby nie gorszyć się tymi, którzy jedzą wszystko: „Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Ten, kto jada wszystko niech nie pogardza tym, który nie wszystko jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął!” (Rz 14,2-3)... „Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko – jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego – nie jada ze względu na Pana i on również dzięki składa Bogu” (Rz 145,6). Widzimy, że św. Paweł nie potępia nikogo za to, że jada wszystko, według niego nie ma żadnych pokarmów zakazanych. W tym samym rozdziale Listu do Rzymian, w wierszu 17 pisze: „Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym”. Jasny wykład na temat zniesienia przepisów odnośnie pokarmów w NT znajdujemy w 1 Tym 4,1-6. Zwróćmy uwagę, jak surowo ocenia Apostoł tych, którzy sieją zamęt w Kościele nakłaniając do przestrzegania starych przepisów: „Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. [Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mają własne sumienie napiętnowane. Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, [nakazują] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać. Staje się bowiem poświęcone przez słowo Boże i przez modlitwę. Przedkładając braciom, będziesz dobrym sługą Chrystusa Jezusa, karmionym słowami wiary i dobrej nauki, za którą poszedłeś”.
Na zakończenie tych rozważań stwierdzamy, że zakaz spożywania krwi znajdujący się w Dz 15,29 nie wypływa z nauki Jezusa, nie został on też później przyjęty przez św. Pawła jako obowiązujący w całym Kościele. Apostoł Narodów znał klauzule Jakubowe, sam brał udział w soborze Jerozolimskim, w żadnym jednak ze swoich listów nie domaga się zachowania klauzuli o pokarmach, przeciwnie – wyjaśnia wiernym, że problem pokarmów z punktu widzenia etyki chrześcijańskiej nie ma żadnego znaczenia. Możemy z tego wnioskować, że klauzulę o pokarmach należy interpretować jako rozporządzenie, względnie nawet jako radę zaadresowaną do gmin starożytnego Kościoła.
ks. dr hab. Andrzej Kowalczyk
http://www.marana-tha.pl/index.php?go=czytelnia/wykl_krew
Oprac.MP