Czepek Pana Jezusa to jedna z największych relikwii naszej wiary. Od Niedzieli Palmowej aż do 8 grudnia w Cahors, we Francji, zostanie wystawiony do publicznej czci.
W czasach Jezusa Chrystusa Żydzi grzebali zmarłych w czepku, który - podwiązany pod brodą - podtrzymywał szczękę nieboszczyka, by zapobiec otwieraniu się jego ust. Dopiero na ten czepek nakładano chustę, przykrywającą twarz, a resztę ciała owijano całunem.
Na czepku z Cahors znajdują się krwawe ślady, zgodne z tymi, które widać na Całunie Turyńskim.
Dla Świętego Czepka (fr. Sainte Coiffe) zbudowano wspaniałą romańsko - gotycką katedrę pw. św. Szczepana. Relikwia była bardzo czczona w średniowieczu, tym bardziej że Cahors znajdowało się na szlaku do Santiago de Compostela
- Sam Święty Czepek w antykatolickim amoku szczęśliwie nie został zniszczony. Od 1899 r. Czepek jest umieszczony w nowym, drogocennym, dużym relikwiarzu z pozłacanego brązu, podtrzymywanym przez trzy siedzące na tronach postacie. Są to: biskup i patron Cahors św. Dezyderiusz, gorliwy pasterz i budowniczy Cahors, św. Karol Wielki, darczyńca relikwii dla miasta Cahors, oraz Papież Kalikst II, konsekrator katedry - pisze w "Naszym Dzienniku" ks. Jerzy Baniak
28 kwietnia, w Niedzielę Miłosierdzia głównymi ulicami Cahors przejdzie wielka procesja przebłagalna. Ostatnia odbyła się w 1940 r.
baz/"Nasz Dziennik"