Uczestnicząca we wczorajszym wiecu kobieta podzieliła się swoją relacją z Polsat News.

- „Byłam dokładnie naprzeciw prezydenta Trumpa. On stał na podwyższeniu i przemawiał”

- opowiada.

W pewnym momencie padły strzały.

- „Brzmiało to jak fajerwerki, ale zaraz potem ruszyli agenci służb specjalnych. Pojawili się na scenie i powalili Trumpa na ziemię”

- dodaje.

Kobieta podkreśla, że wszyscy byli tak przejęci, że nikt nie zaczął uciekać.

- „A kiedy Trump się odwrócił, to zobaczyłam, że krwawi jego ucho. Pomyślałam sobie wtedy, że kiedy padał na ziemię, uderzył o coś twardego. A on wyprostował się i przemówił do tłumu: Bądźcie silni, bądźcie silni. Potem zszedł po schodach w stronę samochodu”

- relacjonuje rozmówczyni Polsat News.