Ważnymi informacjami były eurodeputowany podzielił się za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- „Komisja Europejska konstruuje budżetowy bicz i zarazem miecz Damoklesa, który zawiśnie nad polską demokracją”

- alarmuje.

- „KE chce obwarować i uwarunkować wypłatę państwom członkowskim funduszy unijnych w nowym 7-letnim budżecie UE - WRF - Wieloletnich Ramach Finansowych- przestrzeganiem tzw. praworządności”

- dodaje.

Polityk wyjaśnia, że generalizacja mechanizmu warunkowości oznacza, iż „jego stosowanie miałoby byċ rozszerzone na wszystkie fundusze UE i arbitralnie stosowane w związku dowolnie określanymi przez KE naruszeniami tzw. praworządności”. Wskazuje, że w ten sposób brukselscy urzędnicy dążą do centralizacji wspólnoty.

- „Komisja chce wzmocnić swe władztwo nad państwami czlonkowskimi, pozatraktatowo zmieniając i centralizując ustrój UE w kierunku budowu unijnego państwa w miejsce wspólnoty suwerennych państw, dodając do wspólnego długu i unijnych podatków, instrument warunkowego zarządzania budżetem UE”

- podkreśla.

- „Chce wymuszać na państwach członkowskich dyktowane przez siebie tzw. reformy, wg własnego uznania i ideologicznego zamysłu, niezależnie od demokratycznych wyborów obywateli państwa członkowskiego, gwałcąc je i samą demokrację, jeśli uzna to za stosowne”

- dodaje.

Ostatecznie, jak wyjaśnia, „państwa członkowskie miałyby byċ trzymane na krótkiej unijnej budżetowej smyczy”.

- „Mechanizmem warunkowości i tzw praworządności będzie zawiadywal następca komisarza Reyndersa, McGrath, irlandzki liberał, komisarz ds. demokracji, sprawiedliwości i praworządności, który już współpracuje i wielkie nadzieje pokłada w ministrze Żurku”

- zaznacza.