- „Rosyjscy strażnicy graniczni regularnie patrolują przejście graniczne w Saatse, ponieważ jest to ich terytorium. Dzisiaj zauważono tam jednak większy niż zwykle ruch. Zdecydowaliśmy się zamknąć drogę, aby zapobiec ewentualnym prowokacjom i incydentom, ponieważ naszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Estonii”
- poinformował dwa dni temu dowódca estońskiej straży granicznej Künter Pedoski.
Otwarte pozostają pozostałe przejścia na estońsko-rosyjskiej granicy: Värska, Treski, Matsuri i Sesniki.
Estonia była w ostatnim czasie celem licznych rosyjskich prowokacji. Najpoważniejszym zdarzeniem było naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie MiG-31. Prowokacji jest jednak znacznie więcej. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których zarejestrowano tzw. „zielone ludziki” przy granicy. To uzbrojeni żołnierze bez dystynkcji wojskowych, znani z wojny na Ukrainie.