Do ogłoszonej dziś decyzji Stolicy Apostolskiej kard. Ryś odniósł się w wywiadzie opublikowanym na kanale Archidiecezji Łódzkiej na YouTube podkreślając, że widzi w niej „głos Pana Boga”.
- „Tym, co mnie broni, to jest posłuszeństwo w Kościele i wiara w to, że w Kościele jest Piotr. Ten Piotr ma dzisiaj na imię Leon, to jest jego decyzja podjęta zapewne po głębokim namyśle”
- powiedział purpurat.
- „Wszyscy wiedzą jak długo trwało to obsadzanie biskupstwa w Krakowie, więc po takim czasie nie ma przypadkowych decyzji. Kardynałowie są tymi duchownymi, którzy przyrzekają posłuszeństwo cztery razy, a to ostatnie jest posłuszeństwo wprost przyrzekanym Piotrowi. To mi daje pokój ducha”
- dodał.
Przyznał, że osobiście decyzja ta była dla niego zaskoczeniem.
- „Ja naprawdę się nie przygotowywałem miesiącami do takiej zmiany. Ona mnie zaskoczyła”
- stwierdził.
W spekulacjach na temat następcy abp Marka Jędraszewskiego często pojawiało się nazwisko dotychczasowego metropolity łódzkiego. Jednocześnie wielu komentatorów spodziewało się, że w ramach zmian personalnych w Kurii Rzymskiej po objęciu tronu św. Piotra przez papieża Leona XIV, kard. Ryś może objąć ważne stanowisko w Stolicy Apostolskiej. Ostatecznie purpurat wraca jednak do swojego rodzinnego Krakowa.
