Popierany przez PiS, obywatelski kandydat na prezydenta spotkał się dziś z mieszkańcami Bełchatowa, z którymi rozmawiał o konieczności obrony polskiej tożsamości narodowej.

- „Wszyscy jesteśmy częścią społeczeństwa obywatelskiego. I dziś obywatele przemawiają w imieniu RP - że chcemy żyć w Polsce normalnej, Polsce dobrobytu, Polsce ambitnej - z szansami na zwycięstwo. To ekonomiczne, gospodarcze i zwycięstwo naszej tożsamości narodowej i wartości w XXI wieku”

- powiedział.

Podkreślił, że dla Polski bardzo ważne jest członkostwo w Unii Europejskiej. Zaznaczył jednak, że to Polacy muszą decydować o swoich sprawach.

- „Chcę, aby silna Polska była częścią Unii Europejskiej. Ale Unii, z której korzystamy, z którą współpracujemy, wciąż pozostając Polakami. Nie chcę Unii, która mówi nam i decyduje o tym, jaki jest nasz system praworządności - czy on jest dobry, czy zły. Nie chcę UE, która chce wychowywać kolejne pokolenia Polaków. Nie chcę też UE, która mówi polskiemu leśnikowi, jak ma się zajmować polskim lasem. Nie chcę UE, która niszczy polskie rolnictwo kolejnymi dyrektywami i znów - Zielonym Ładem i także dopuszcza do tego, że polski rolnik musi mierzyć się z nierówną konkurencją, np. ze strony Ukrainy”

- stwierdził.