Życie na granicy przetrwania

„Nie mamy pracy, brak turystów, puste ulice, młodzi wyjeżdżają, bo nie widzą tu przyszłości" – mówi Elias, rzemieślnik z Betlejem, który od pokoleń zajmuje się produkcją wyrobów z drewna oliwnego. „Nasze dzieci pytają nas, dlaczego zostajemy w miejscu, które nie daje nam nadziei. Odpowiadamy: dla wiary, ale jak długo jeszcze wytrzymamy?".

Ks. Cisło podczas wizyty w Ziemi Świętej spotyka się z rodzinami, które każdego dnia walczą o przetrwanie. „Chrześcijanie w Ziemi Świętej tracą wszystko – nie tylko środki do życia, ale i poczucie bezpieczeństwa. To ludzie, którzy przez wieki strzegli najświętszych miejsc, a dziś sami potrzebują naszej pomocy, by przetrwać" – podkreśla.

Dlaczego chrześcijanie wyjeżdżają?

Konflikty i napięcia polityczne sprawiają, że chrześcijańskie wspólnoty w Ziemi Świętej zmniejszają się w zastraszającym tempie. W regionie chrześcijanie stanowią już około 2% ludności. „Nasza sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna" – mówi Miriam, matka pięciorga dzieci. „Kiedyś mieliśmy klientów z całego świata, dziś brakuje turystów, a nasze produkty z drewna oliwnego leżą na półkach. Nie mamy z czego utrzymać naszych rodzin". Stąd inicjatywa Fundacji Przyjaciel Misji.

Jak możemy pomóc? Inicjatywa Fundacji Przyjaciel Misji.

Pomóc można w prosty sposób, wspierając lokalnych rzemieślników, którzy wytwarzają rękodzieło z drewna oliwnego – tradycyjne różańce, krzyże i szopki bożonarodzeniowe. Sprzedaż tych wyrobów to dla nich często jedyne źródło utrzymania. Kupując te produkty na stronie www.przyjacielmisji.pl, nie tylko wspierasz ich materialnie, ale dajesz im nadzieję na przyszłość.

„Każdy zakup to więcej niż gest solidarności. To realna pomoc, dzięki której warsztaty mogą znów działać, a rodziny otrzymują środki do życia" – podkreśla ks. Cisło i dodaje „Nie możemy pozwolić, by chrześcijaństwo zniknęło z Ziemi Świętej". Szczegóły www.przyjacielmisji.pl