Kobieta została skazana przez sędziego Jankowskiego na 4 miesiące prac społecznych oraz 1812 zł kary na pokrycie kosztów sądowych, jakie poniósł w związku z procesem ginekolog-aborter Piotr A.

Sędzia Jankowski orzekł ponadto, że kobieta musi przeprosić w mediach wspomnianego Piotr A., który bezskutecznie namawiał ją na abortowanie jej dziecka.

Wyrok jest nieprawomocny.

Kilka lat temu, po zdiagnozowaniu w poczętego dziecka pani Weroniki, Piotr A. miał namawiać ją usilnie na dokonanie aborcji, która miałaby się zresztą odbyć poza szpitalem – w jego gabinecie.

Kobieta odmówiła, a dziecko urodziło się bez wady genetycznej.

Pani Weronika przestrzegła na jednym z internetowych forów pytającą o opinię o wspomnianym lekarzu matkę i przytaczając historię jej dziecka.

Po kilku miesiącach kobieta została wezwana na policję i została poinformowana o tym, że został jej postawiony zarzut zniesławienia lekarza (art. 212 kk).

„W trakcie procesu Fundacja Życie i Rodzina znalazła wiadomości o przestępcy skazanym za nielegalne aborcje. Miał ich wykonać nawet 100, choć udowodniono mu "jedynie" 18 zamordowanych dzieci. Informacje o przestępcy podawane w mediach są zbieżne z informacjami o oskarżycielu Weroniki. Zgadza się imię i pierwsza litera nazwiska Piotr A., adres prowadzenia gabinetu - ul. Przemyska w Gdańsku - oraz wiek abortera” – informuje Fundacja Życie i Rodzina, która otoczyła opieką skazaną przez sędziego Jankowskiego matkę trojga dzieci.

„Fundacja Życie i Rodzina zaskarży ten skandaliczny wyrok. Nie ma naszej zgody na nękanie matki, która najpierw uratowała własne dziecko, a potem odradziła abortera innym kobietom!” – czytamy na profilu Pro-life Bez Cenzury w mediach społecznościowych.

„Dziewczyna, która nie zabiła swojego dziecka i jeszcze ośmieliła się podzielić tą historią z innymi kobietami i odradzić lekarza-abortera, jest skazywana przez jakiegoś sędziego z sądu w Starogardzie. Bo ma siedzieć cicho i nawet przez chwilę się nie oburzyć, że ktoś chciał jej zabić dziecko, przecież to normalka! Skandal to mało powiedziane...” – skomentowała w social mediach Członek Zarządu Fundacji Życie i Rodzina Kaja Godek.