Jedną z najbardziej kontrowersyjnych decyzji była eliminacja z kanonu twórczości Jarosława Marka Rymkiewicza, znanego z poezji smoleńskiej. Minister edukacji w rozmowie na antenie TOK FM stwierdziła, że poezja Rymkiewicza oraz tzw. "sekta smoleńska" nie powinny znaleźć się wśród lektur szkolnych. Nowacka podkreśliła, że obecność Rymkiewicza w poprzednim kanonie była wynikiem politycznych decyzji podjętych przez jej poprzedników, Przemysława Czarnka i Annę Zalewską.

„Smoleńska poezja Rymkiewicza i sekta smoleńska nie jest tym, co powinno być w kanonie lektur. Było to działanie stricte polityczne” – mówiła Nowacka.

Barbara Nowacka nie kryje swojego emocjonalnego stosunku do decyzji o usunięciu Rymkiewicza z listy lektur. Wyjaśniła, że jako osoba, która doświadczyła wiele negatywnych skutków działalności "sekty smoleńskiej", ma prawo mieć negatywne zdanie o jej czołowym poecie.

„Proszę wybaczyć, ale to nijak się ma do tego, co jest na liście lektur, której nie przygotowywałam ja, tylko eksperci” – dodała.

Decyzje Nowackiej wywołały szerokie dyskusje zarówno wśród nauczycieli, rodziców, jak i polityków. Zwolennicy twierdzą, że nowa lista lektur wprowadza powiew świeżości i potrzebną zmianę, natomiast przeciwnicy zwracają uwagę, że usunięcie niektórych autorów jest krokiem w stronę cenzury literackiej i zaniedbania kulturowego dziedzictwa Polski.