Media ujawniły list, który w czasie widzeń z bliskimi podyktował aresztowany w Wielki Czwartek ks. Michał Olszewski SCJ. Duchowny zrelacjonował wydarzenia po swoim aresztowaniu, mówiąc o odmawianiu mu posiłku i wody, budzeniu w nocy światłem czy uniemożliwianiu skorzystania z toalety. Do sprawy w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” odniósł się bp Ignacy Dec.
- „To wszystko brzmi jak opis metod z peerelowskich więzień. To jest zadziwiające, że w wolnej Polsce wciąż istnieją metody rodem z ubeckich katowni”
- stwierdził hierarcha.
Emerytowany ordynariusz diecezji świdnickiej skomentował też działania podejmowane przez nowy rząd w kwestii nauczania religii w szkole.
- „Sytuacja jest coraz trudniejsza, a głos katolików coraz bardziej eliminowany, wyciszany, a nawet zastraszany. To wszystko pokazuje, że jeśli się nie obudzimy, to będziemy świadkami prześladowań zapowiadanych przez Zbawiciela”
- ocenił.
Przypomniał przy tym o polskiej tożsamości, która „wzniesiona jest na wierze i na krzyżu, z którym teraz się walczy”.
- „Przykład Muzeum II Wojny Światowej pokazuje nam, że nacisk ma sens. Nadal musimy śledzić, co się będzie działo z wystawą o rtm. Witoldzie Pileckim, św. Maksymilianie Marii Kolbem i bł. Rodziną Ulmów, ale już sam fakt, że ona wraca, jest czymś dobrym”
- powiedział.
Podkreślił, że podobny społeczny nacisk jest konieczny w sprawie ks. Olszewskiego.
- „Katolicy nie powinni milczeć. Musimy stać na straży godności człowieka i prawdy o misji kapłana. Nasz głos powinien być donośniejszy niż oszczerstwa uderzających w Kościół. Nie możemy milczeć wobec agresji tych, którzy chcą uczynić nasz świat światem bez Boga”
- zaapelował duchowny.
- „Bierna postawa katolików umocni nienawidzących Kościoła. Nie możemy do tego dopuścić, a nasze działania musimy wspierać modlitwą i wzajemną solidarnością w myśl zasady: Zło dobrem zwyciężaj.”
- dodał.