Jak donosi „Münchner Merkur”, jeszcze w 2015 roku saldo migracji było wyraźnie dodatnie dla Niemiec – różnica wynosiła 63 tys. osób. Tymczasem w ubiegłym roku do Polski wróciło już ponad 10 tys. Polaków więcej, niż wyjechało za Odrę. To pierwszy taki przypadek w historii i sygnał, że niemiecki rynek pracy przestaje być aż tak atrakcyjny.
Najbardziej zagrożone niedoborami kadrowymi są branże, w których Polacy tradycyjnie stanowili znaczną część pracowników – opieka nad osobami starszymi, budownictwo oraz logistyka.
Powroty napędza poprawiająca się sytuacja gospodarcza w Polsce. Wzrost płac, w tym systematyczne podnoszenie płacy minimalnej, sprawia, że różnice między Polską a Niemcami powoli maleją. Obecnie minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi około 1100 euro, podczas gdy w Niemczech – 2261 euro. Mimo że różnica pozostaje znacząca, to – jak zauważa dziennik – rosnące płace w Polsce odbudowują zaufanie do krajowego rynku pracy.
Kolejnym czynnikiem są niższe koszty życia. Z danych Eurostatu wynika, że w Polsce są one średnio o 27 proc. niższe niż w Unii Europejskiej. Dla wielu osób powracających dużym atutem jest także możliwość posiadania własnej nieruchomości – aż 90 proc. Polaków mieszka w prywatnych mieszkaniach i domach, podczas gdy w Niemczech odsetek ten wynosi niespełna 47 procent.
Eksperci ostrzegają, że jeśli trend się utrzyma, gospodarka niemiecka zacznie odczuwać poważne konsekwencje. Frank Huster, prezes Federalnego Związku Spedycji i Logistyki, podkreśla, że w sektorze transportowym brakuje już 40–70 tys. kierowców, a niemal jedna czwarta pracowników-imigrantów w handlu, transporcie i logistyce rozważa powrót lub wyjazd do innych krajów.
– Potrzebujemy bardziej pragmatycznej polityki migracyjnej – mniej biurokracji, szybszych procedur wizowych i łatwiejszego uznawania zagranicznych kwalifikacji, zwłaszcza prawa jazdy – apeluje Huster.
Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (AHK) uspokaja, że na razie odpływ Polaków nie uderzył drastycznie w gospodarkę, ale ostrzega, że w dłuższej perspektywie konsekwencje mogą być bardzo poważne. Trend powrotów pokazuje, że atrakcyjność niemieckiego rynku pracy maleje, a Polska – dzięki rosnącym płacom i stabilizacji – staje się dla wielu emigrantów coraz bardziej realną alternatywą.