25 listopada europejscy przywódcy spotkają z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, z którym omówią przygotowany przez USA plan pokojowy dla Ukrainy. Jeden z punktów tego planu dotyczy Polski, ale nie był konsultowany z polskimi władzami, a premier Donald Tusk nie weźmie udziału we wtorkowym spotkaniu. Nie uczestniczył też w ostatnich rozmowach europejskich przywódców z prezydentem Ukrainy, będących reakcją na przygotowany przez administrację Trumpa plan.

- „On próbuje się tam wprosić, proponuje, żeby też pojechać, ale chyba jedzie w tym czasie do Afryki, bo tam ma być na marginesie innej sprawy rozmowa na ten temat, więc tam próbuje się wkręcić, ale jak to mówili – w UE nikt go nie ogra, ale jak widać na świecie nasz premier jest niemile widziany”

- skomentował na antenie Telewizji wPolsce24 Marek Suski.

W kontekście przygotowywanego przez USA planu pokojowego, poseł PiS był też pytany czy jego zdaniem Europa chce już wrócić do interesów z Rosją, które prowadziła przed wybuchem pełnoskalowej wojny.

- „Przede wszystkim Niemcy, bo ich gospodarka dostała zadyszki. Brak gazu, wysadzenie Nord Streamu. Włosi przekazują tego podejrzanego o udział w wysadzenie Nord Stream, nie wiadomo, co oni z nim zrobią, ale wygląda na to, że Niemcy nie dają prawa Ukrainie do obrony, bo jeśli ścigają żołnierzy, którzy bronią swojego kraju, to pokazuje, że tam jest chęć za wszelką cenę (…) zakończenia wojny i po prostu robienia interesów z Rosją”

- stwierdził.