Zgodnie z wyrokiem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, Państwowa Komisja Wyborcza powinna przyjąć sprawozdanie komitetu PiS. Taka decyzja jednak nie zapadła, ponieważ kwestionujący status tej izby członkowie PKW „odroczyli” rozpatrywanie sprawy.
- „Dokument został podpisany przez 7 osób, które nazwały się sędziami Sądu Najwyższego, a takimi sędziami nie są”
- powiedział o orzeczeniu SN członek PKW Ryszard Kalisz.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl do sprawy odniósł się poseł PiS Andrzej Śliwka, który przypomniał, że „zgodnie z Kodeksem wyborczym, PKW jest zobowiązana niezwłocznie do podjęcia uchwały zgodnej z orzeczeniem Sądu Najwyższego”.
- „Piątka partyjnych nominatów w komisji wyborczej - warto przypomnieć ich nazwiska: Kalisz, Kliś, Balicki, Gieras i Składowski – musi zdawać sobie sprawę, że za bezprawne i nielegalne działania prędzej czy później poniosą odpowiedzialność karną”
- stwierdził parlamentarzysta.
- „Ci politrucy lekceważą decyzję SN. Dla każdego prawnika jest oczywiste, że wypełniają swoim zachowaniem znamiona przestępstwa z art. 231 kk. Ci panowie anarchizują funkcjonowanie państwa, ich działania mogą destabilizować procesy wyborcze w Polsce. Jestem głęboko przekonany, że każdy uczciwy prokurator - nie mówię o bodnarowcach - powinien podjąć postępowanie w tej sprawie”
- dodał.
Skierowanie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków PKW zapowiedział dziś rzecznik PiS Rafał Bochenek.