Dominik Tarczyński zwrócił w programie uwagę, że po tryumfie Donalda Trumpa, zwolennicy liberalno-lewicowych elit i Partii Demokratycznej mają okazję wcielić w życie głoszone przez siebie wezwania do jedności i szanowania wyników demokratycznych wyborów.

- „Chciałbym skomentować jako członek Parlamentu Europejskiego, który był nazywany faszystą, islamofobem. Zostałem nazwany wszystkimi tymi określeniami i cieszę się, że mamy teraz tę chwilę ciszy, ponieważ chciałbym przypomnieć, że ci ludzie pouczają nas o jedności”

- zauważył.

- „Więc teraz macie szansę praktykować to, co głosicie i pokazać całemu narodowi, co oznacza jedność i demokracja. Musicie mieć klasę, aby przegrać, ponieważ jeśli nie macie klasy, kiedy przegrywacie, nie macie prawa wygrać”

- dodał.

Jego słowa wywołały wściekłość u popierającej Kamalę Harris, skrajnie lewicowego komentatora, Amerykanina tureckiego pochodzenia Cenka Uygura, który atakując polskiego europosła stwierdził, że skoro „nie jest nawet Amerykaninem”, to nie powinien zabierać głosu na temat wyborów w USA.

- „Mówisz o utracie klasy? Ten sku…n Donald Trump próbował ukraść te wybory, zlikwidować konstytucję, wszczął zamieszki, sugerował, że jego wiceprezydent będzie zamordowany, ruszył na Kapitol, próbował zniszczyć naszą demokrację. On jest naprawdę najgorszym z najgorszych i przegrywał też absolutnie żadnej klasy”

- grzmiał sympatyk Demokratów.

- „Kim jest ten facet? To kuzyn Viktora Orbana?”

- pytał, kiedy Tarczyński prosił publiczność o umożliwienie mu spokojnej odpowiedzi.

Kiedy publiczność „wybuczała” już Uygura, Tarczyński odpowiedział na jego pytanie.

- „Pytasz mnie, czemu jestem teraz w Stanach Zjednoczonych. Zostałem zaproszony i przybyłem tu na własnym paszporcie. Zaproszono mnie jako polityka do USA, bo jako Europejczyk, jako Polak widzę w Stanach Zjednoczonych lidera wolnego świata i chciałem oddać swój szacunek temu krajowi”

- rozpoczął polski polityk.

Podkreślił, że jako Polak jest zobowiązany podziękować Ameryce i Republikanom za dar wolności.

- „Przybyłem tu przyjacielu, ponieważ żyłem w reżimie komunistycznym. Mój kraj znajdował się pod reżimem komunistycznym i Reagan z Janem Pawłem II uwolnili nasz kraj i zawsze będę wdzięczny amerykańskim Republikanom za wolność Polski i Europy”

- powiedział.

W reakcji na słowa Tarczyńskiego, publiczność wstała i zaczęła klaskać.

- „Moja obecność tutaj, w Ameryce, to mój sposób na oddanie czci dla tych, którzy przewodzili walce z komunizmem i to była Ameryka i Jan Paweł II. Nie chcę, by komunizm wrócił, a Kamala jest komunistką!”

- dodał europoseł.