Chodzi o tekst Maximiliana Poppa, który zauważa, że w momencie gdy wojska Korei Północnej włączane są do wojny na Ukrainie, Niemcy zamiast odpowiedzieć wspólnie z Europą i USA na ruch Putina, robią coś przeciwnego.

Zwrócił on uwagę na sojusz sprzeciwiającego się dozbrajaniu Ukrainy BSW i partii kanclerza Olafa Scholza oraz wyciągnięcie przez SPD ręki do byłego kanclerza Gerharda Schrödera. Odnosząc się do tych rewelacji był wiceszef MSZ napisał:

„Nowy 🇷🇺🇩🇪 #Reset coraz bliżej. Potwierdzają nawet niemieckie media (Deutsche Welle via Onet)”.

Stwierdził, że Polska ma być członkiem NATO i UE drugiej kategorii, a Rosja będzie usiłowała doprowadzić do zakazu obecności wojsk sojuszniczych na naszym terytorium zgodnie z propozycją z grudnia 2021.

„To cena za pokój (chwilowy) i odblokowanie dostępu do rosyjskich surowców… i Niemcy bardzo chętnie taką cenę z naszej kieszeni zapłacą!” - pisze Jabłoński.

Dalej dodał, że rząd Donalda Tuska nie robi nic, aby to powstrzymać:

„A nawet gorzej: znów, jak w latach 2007-2014, ma być żyrantem tej niebezpiecznej polityki na Europę Środkową i Wschodnią”.