Lider Polski 2050 gościł na antenie RMF FM, gdzie Tomasz Terlikowski pytał go jego wypowiedź sprzed lat, kiedy kategorycznie sprzeciwiał się aborcji. Hołownia wprawdzie zgodził się, że „aborcja nigdy nie jest w porządku”, ale nie był już w stanie jasno zadeklarować, że skutkiem aborcji jest śmierć człowieka.

- „Skutkiem aborcji jest przerwanie ciąży, która miała miejsce”

- stwierdził.

Przyznał, że w przeszłości miał własny pogląd na temat początku życia, ale obecnie jest mu trudno „wyznaczyć obiektywny moment”, od którego „mamy do czynienia z istotą ludzką”. Aborcję porównał do sytuacji, w której… w ruinach domu nie szuka się człowieka, jeżeli nie wie się, czy tam jest. Dlatego jego zdaniem decydująca jest kwestia „cierpienia kobiety”.