Pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii zwyciężył prawicowy polityk Calin Georgescu. Jeszcze w poniedziałek rumuński Sąd Konstytucyjny uznał głosowanie za ważne, ale dziś, powołując się na nowe wnioski, zmienił decyzję i wybory unieważnił.

Do wydarzeń w Bukareszcie odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych szef MSWiA oraz minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

- „Sąd konstytucyjny Rumunii unieważnił I turę prezydenckich wyborów. Przyczyną są zagraniczne manipulacje w trakcie kampanii wyborczej. Nie miejmy złudzeń z jakiego kraju było to sterowane. Obronimy Polskę przed podobnym scenariuszem”

- napisał polityk Koalicji Obywatelskiej.

Słowa ministra wyraźnie zaniepokoiły wielu internautów.