Ekrem Imamoglu, pełniący funkcję burmistrza Stambułu od 2019 roku, został zatrzymany wraz z ponad stu innymi osobami pod zarzutem korupcji oraz powiązań z organizacją terrorystyczną. Wielu obserwatorów uważa te oskarżenia za motywowane politycznie, mające na celu osłabienie opozycji przed nadchodzącymi wyborami. ​

Po aresztowaniu Imamoglu, na ulice Stambułu wyszło około 300 tysięcy osób, aby wyrazić swoje niezadowolenie i żądać jego uwolnienia. Demonstracje miały miejsce również w innych miastach, takich jak Ankara i Izmir. Protestujący starli się z policją, która użyła gazu łzawiącego, gumowych kul oraz armatek wodnych w celu rozpędzenia tłumów. ​

W odpowiedzi na protesty, władze wprowadziły zakaz zgromadzeń publicznych w kilku miastach, w tym w Stambule, Ankarze i Izmirze. Mimo to, obywatele kontynuują demonstracje, wyrażając swoje niezadowolenie z działań rządu. Prezydent Erdogan ostrzegł przed dalszymi protestami, podkreślając, że nie pozwoli na zakłócanie porządku publicznego. ​