Na początku miesiąca Sejm opowiedział się za przyjęciem tzw. ustawy o mowie nienawiści, która poszerza katalog przestępstw z nienawiści o nowe przesłanki: orientację seksualną, wiek, płeć i niepełnosprawność, które będą ścigane z urzędu. Byli działacze podziemnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy.
- „Po transformacji ustrojowej mimo ograniczeń związanych z dominacją mediów liberalno-lewicowych odzyskaliśmy prawo do wolności słowa. Zapanował pluralizm, o który walczyliśmy. Polacy mogli – pisać, czytać, słuchać, mówić, wystawiać i nagrywać treści – zgodnie ze swoimi przekonaniami”
- przypominają działacze opozycji demokratycznej w PRL.
Wskazują, że dziś ta wolność słowa jest zagrożona.
- „Niestety 6 marca 2025 roku Sejm RP głosami posłów Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi uchwalił tzw. Ustawę przeciwko mowie nienawiści, której intencją jest ściganie z urzędu za przestępstwa wywołane uprzedzeniami ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną. Szczególną uwagę zwraca w uchwalonej ustawie kryterium płci i orientacji seksualnej, co jest wyjściem naprzeciw postulatom środowisk LGBT i uprzywilejowaniem tej społeczności”
- czytamy.
Autorzy podkreślają, że „zapisy uchwalonej ustawy to groźba zamykania ust obywatelom myślącym inaczej, naruszania wolności wyznania (Biblia wyraźnie potępia akty homoseksualne), ograniczania wolności badań naukowych oraz tłamszenia debaty publicznej”.
- „Te same środowiska, które niedawno nagminnie używały wulgarnych określeń wobec przeciwników politycznych oraz szkalowały św. Jana Pawła II, zwalczały Kościół i raniły uczucia ludzi wierzących – dzisiaj pod hasłami walki z tzw. mową nienawiści chcą zamknąć usta swoim oponentom”
- zauważają.