O sprawie informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, który ustalił, że do prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia w tej sprawie, m.in. od pełnomocnika finansowego PiS Tomasza Bartczaka. Zawiadamiający wskazywali, że minister finansów oraz podlegli mu urzędnicy, mimo przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu PiS przez PKW, wciąż nie wypłacili należnych środków największemu ugrupowaniu w Sejmie.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie dopatrzyła się jednak znamion czynu zabronionego i odmówiła wszczęcia postępowania ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez urzędników.

- „Obiekcje dotyczące jednoznaczności uchwały PKW mają charakter powszechny, są artykułowane w debacie publicznej przez ekspertów prawnych, w tym także przez byłych i obecnych członków PKW”

- napisano w postanowieniu, do którego dotarli dziennikarze „DGP”.