Wyraził nadzieję, że kobiety w nowym rządzie będą łagodzić obyczaje, ale także patrzeć w przyszłość i:
„[…] nie koncentrować się na tym, co w pierwszych dniach marszałek Szymon Hołownia nam zafundował, czyli zemsta, dintojra, mściwość”.
Zaznaczył, że na tym paliwie nikt daleko nie zajedzie. Zalecił również oponentom politycznym skoncentrowanie się na tym, co jest dobre dla ludzi. Mówiąc o składzie nowego rządu poinformował, że przeprowadzono szereg rozmów i znalazły się w nim osoby, które bez względu na to, czy uda się odnieść sukces, „wyrosną w przyszłości”. Pytał też:
„Dlaczego mamy się tylko kłócić? Koncentrować na zemście? Ten Sejm zaczął od tego, że chce powołać trzy komisje śledcze. My proponujemy trzy bardzo dobre ustawy”.
Odnosząc się z kolei do słów polityków i ekspertów związanych z PO, wedle których stan finansów publicznych jest rzekomo zły, premier powiedział że mamy do czynienia z preludium „największego oszustwa wyborczego w ciągu ostatnich trzydziestu lat”. Dodał, że PiS zostawia gospodarkę i finanse w znakomitym stanie, czego dowodem jest chociażby możliwość realizowania polityki społecznej. W rozmowie na antenie TVP1 powiedział:
„Tymczasem PO naobiecywała i teraz jest śmiertelnie przestraszona, że nie będzie mogła tego dotrzymać. Zwracam nie do parlamentarzystów Lewicy, Polski 2050 czy PSL, czy na pewno chcecie Państwo się podpisywać pod największym oszustwem wyborczym? Bo to będzie na was ciążyło”.
Premier przestrzegał też przed likwidowaniem CBA. W jego ocenie PO może chcieć wrócić do czasu, gdy „[…] w mętnej wodzie, bez działań antykorupcyjnych bardzo łatwo się okradało wszystkich Polaków”.