1. W ostatnią środę w Parlamencie Europejskim po ponad 3 godzinnej debacie, Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen, uzyskała mocny mandat do swej działalności na lata 2019-2024.
Za powołaniem Komisji w składzie zaproponowanym przez przewodniczącą von der Leyen, przy obecności 707 posłów, głosowało wczoraj aż 461 posłów, 157 posłów było przeciw, a 89 posłów wstrzymało się od głosu.
Był to wyraźnie lepszy wynik niż ten z lipca kiedy Parlament Europejski powoływał Ursulę von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej , wtedy za było tylko 383 posłów, a wiec zaledwie 9 głosów więcej niż wymagane 50%.
W ten sposób Komisja składająca się z komisarzy z 27 krajów (bez W. Brytanii mimo tego ,że ten kraj jest członkiem UE), uzyskała o blisko 80 głosów więcej co oznacza, że zdecydowanie mocniejszy mandat od PE niż sama przewodnicząca.
W ostatni piątek KE w tym składzie w trybie obiegowym jednomyślnie została zatwierdzona przez Radę Europejską czyli premierów , bądź głowy państw członkowskich i od 1 grudnia objęła swoje obowiązki.
2. Wśród 27 komisarzy jest także reprezentant naszego kraju Janusz Wojciechowski, który otrzymał od przewodniczącej Ursuli von der Leyen tekę komisarza ds. rolnictwa i będzie zarządzał budżetem w wysokości przynajmniej 365 mld euro w latach 2021-2027.
Już wysłuchanie przez Komisję Rolnictwa PE w dniu 8 listopada Janusza Wojciechowskiego, pozwoliło wreszcie kandydatowi na zaprezentowanie wszystkich swoich walorów merytorycznych, a także autentycznej miłości do wsi i rolnictwa.
Tak się bowiem składa, że Wojciechowski wprawdzie jest z wykształcenia prawnikiem ale w dzieciństwie i młodości przez kilkanaście lat pracował w gospodarstwie rolnym swoich rodziców i zna trud pracy na roli , wtedy jeszcze bardzo słabo zmechanizowanej.
Zna więc wszystkie „bolączki” rolników i to nie tylko w Polsce ale także w UE bo przez 12 lat pracował w komisji rolnictwa PE, ba przez większość tego czasu był wiceprzewodniczącym tej komisji.
Trudno wręcz sobie wyobrazić kandydata z „lepszym CV” na to stanowisko i nie ulega dla mnie wątpliwości, że po pierwszym wysłuchaniu w PE do europosłowie EPL z Polski przysłużyli się do zablokowania tej kandydatury.
3. Wysłuchanie to było wręcz popisem wiedzy kandydata na temat europejskiego rolnictwa, jasno wyłożył swoje stanowisko w sprawach, które są w nim niesłychanie kontrowersyjne.
Zmierzył się więc z wyrównaniem dopłat dla rolników z krajów Europy Środkowo-Wschodniej ( powiedział ,że za jego kadencji to się dokona), z udziałem rolnictwa w polityce klimatycznej, a nawet ze sprawą umów handlowych z krajami trzecimi ( jak umowa z Mercosur), choć tak naprawdę za ten obszar odpowiada komisarz d/s handlu.
To zdecydowanie, jasne deklaracje nawet w kontrowersyjnych sprawach z zakresu rolnictwa, a także autentyczność w odpowiedziach na pytania, spowodowało, że europosłowie ( a tak naprawdę koordynatorzy z poszczególnych 7 frakcji obecnych w PE), zdecydowali jednogłośnie, że popierają kandydaturę Janusza Wojciechowskiego na komisarza d/s rolnictwa.
4. Komisarz Janusz Wojciechowski przedstawi swoje zamierzenia na najbliższe 5 lat 10 grudnia na wielkiej konferencji która obędzie się w Brukseli i będzie poświęcona przyszłości europejskiego rolnictwa.
Będą tam przedstawiciele Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, europejskich związków zawodowych reprezentujących rolników, przedstawiciele organizacji konsumenckich i pozarządowych.
Komisarz zapewne przedstawi pomysły dotyczące przyszłości rolnictwa ale także uspokojenia nastrojów wśród rolników w krajach Europy Zachodniej, którzy ostatnio masowo wyjeżdżają ciągnikami na autostrady i blokują ruch w takich krajach jak Holandia ( 40 tysięcy ciągników na autostradach), Belgia, Niemcy czy Francja.
Jeżeli na rolników mają być nałożone dodatkowe poważne obowiązki wynikające z unijnej polityki klimatycznej, to na ten cel muszą być skierowane dodatkowe pieniądze z wieloletniego unijnego budżetu na lata 2021-2027.
Zbigniew Kuźmiuk