„Jestem po lekturze <<Szczerze>> Donalda Tuska. Literatura wysokich lotów to to nie jest” - napisał na swoim twitterze dziennikarz Marcin Makowski.
Długo zapowiadana książka byłego premiera ujrzała światło dzienne. Wygląda na to, że mamy do czynienia z pozycją, której celem jest przede wszystkim ocieplenie wizerunku Donalda Tuska. Trudno nie zwrócić też uwagi na niezwykle egzaltowany, sztuczny styl książki Tuska.
Jak dalej dodał w swoim wpisie Makowski:
„[…] trochę ciekawostek o kulisach polityki unijnej i polskiej, masa autopromocji, ogromny poziom elitaryzmu i wciskanej nieco na siłę erudycji (doklejanie nazwisk, cytatów). Do zapomnienia”.
W kolejnym wpisie zacytował fragment książki byłego premiera i skomentował:
„Dzień z życia Donalda Tuska. Jak on pisząc na wakacjach dziennik, zapamiętuje z głowy te wszystkie cytaty, nazwiska, książki? Człowiek renesansu”.
Ryszard Łuczyn komentując książkę Tuska napisał z kolei:
„<<Siedzę w słońcu na tarasie,[...] oglądam reprodukcje obrazów Kokoschki, a z telefonu puszczam V symfonię Mahlera. Popijam powoli malwazję. Dawno nie czułem się tak szczęśliwy>>. Na szczęście nie cała książka jest tak zła, ale zbyt szczera też nie jest. Srogie ocieplanie wizerunku”.
Internauci nie kryją rozbawienia cytowanymi fragmentami:
Symfonię z telefonu. Aha.
— Easy Rider (@EasyRid04682094) December 11, 2019
Ocieplanie? Brzmi jakby mu to jakaś blogerka napisała, brakuje tylko kawusi ze Starbucksa i czegoś o Macbooku w tym opisie :P
— Piotr 'gnysek' Gnys 🎮 (@gnysek) December 12, 2019
Ogląda obrazy? Phi...A Szekspira w oryginale nie czytuje? Jestem rozczarowany. Nie kupię!
— Tomasz Wilmowski💯🇵🇱 (@WilmowskiTomasz) December 11, 2019
Dzień z życia Donalda Tuska. Jak on pisząc na wakacjach dziennik, zapamiętuje z głowy te wszystkie cytaty, nazwiska, książki? Człowiek renesansu. pic.twitter.com/0PLUdmTPv6
— Marcin Makowski (@makowski_m) December 12, 2019
"Siedzę w słońcu na tarasie,[...] oglądam reprodukcje obrazów Kokoschki, a z telefonu puszczam V symfonię Mahlera. Popijam powoli malwazję. Dawno nie czułem się tak szczęśliwy". Na szczęście nie cała książka jest tak zła, ale zbyt szczera też nie jest. Srogie ocieplanie wizerunku pic.twitter.com/6jpzwBrVkb
— Ryszard Łuczyn (@ryszardluczyn) December 11, 2019
dam/twitter,Fronda.pl