- Polska przezwyciężyła kryzys, ma najlepsze wskaźniki w Unii Europejskiej poza bezrobociem - grzmiał w "Kropce nad i" Niesiołowski. Gdy Monika Olejnik zwróciła uwagę na tysiące niedożywionych polskich dzieci, Niesiołowski natychmiast zripostował: - To nieprawda, pani redaktor. (...) Pamiętam, jak ja chodziłem do szkoły. Jak ktoś miał bułkę czy kawałek czekolady, to było: "daj gryza", "daj kęsa". Myśmy grali w piłkę, to była przerwa, żeśmy cały szczaw wyjedli z nasypu, wszystkie śliwki ulęgałki, tzw. mirabelki. Dzisiaj wszystkie te śliwki, gruszki, ulęgałki leżą, nikt ich nie zbiera, chłopaki grają w piłkę na tych samych boiskach, szczawiu nikt nie jada. Ja nie mogę słuchać tego, o tych 800 tys. głodnych dzieci - grzmiał Niesiołowski.  

"Stefan Niesiołowski nie dowierza, że w Polsce są głodujące dzieci, bowiem on w dzieciństwie jadł szczaw i zawsze był najedzony. Za sprawą swojej wypowiedzi, poseł błyskawicznie stał się pośmiewiskiem Internetu" - informuje dziennik.pl.

Serwis związany z "Dziennikiem Gazetą Prawną" opublikował nawet zbiór sieciowych humorków, których bohaterem został Stefan Niesiołowski. I tak, widzimy polityk na słoiku ze szczawiem, na polu z dopisaną kwestią: "Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco, bo zasadzimy szczaw", zdjęcie parlamentarzysty podpisane hasłami: "Nam polędwica oraz schab nie smakuje tak jak szczaw" i "Postanowiłem dietę poselską brać w szczawiu", itd.

Wszystkie memy z politykiem Platformy Obywatelskiej można zobaczyć TUTAJ

AM