Kalendarz Stowarzyszenia nosi tytuł ” Bohaterowie. Wybitni Polacy, wyjątkowi ludzie. XIX, XX, XXI wiek”.

W kalendarzu zostały przybliżone bądź też przypomniane sylwetki wybitnych Polaków, takich jak choćby: Jan Paweł II, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Henryk Strzelecki, Józef Franczak, Witold Pilecki, Antoni Patek czy Józef Mickiewicz. Autorami biogramów są m.in.: kard. Stanisław Dziwisz, Joanna Siedlecka, Rafał A. Ziemkiewicz, Bronisław Wildstein, Krzysztof Masłoń, Piotr Gontarczyk i Grzegorz Górny.

Jak mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl Michał Brewczyk, prezes Stowarzyszenia „Pro Bono”, pomysł na kalendarz był taki, że „prezentujemy w kalendarzu polskich bohaterów z ostatnich czasów, czyli z XIX, XX i XXI wieku, bez względu na to, na ile są popularni i uznani przez ogół społeczeństwa. Najważniejszym kryterium było, jakimi byli ludźmi, jakimi byli Polakami, o czym mówi sam podtytuł kalendarza.”

 

Fronda.pl: Skąd pomysł Stowarzyszenia na taki właśnie kalendarz?

Michał Brewczyk, prezes Stowarzyszenia „Pro Bono”: Powodów było kilka. Pierwszy był taki, aby pokazać nasze Stowarzyszenie na zewnątrz, że istniejemy, że działamy, chcemy zainteresować społeczeństwo naszym ośrodkiem „Pro Bono”. Ośrodek, który właśnie powstaje, ma służyć chorym na stwardnienie rozsiane (łac. sclerosis multiplex, w skrócie SM – przyp. RJ) jak i innym chorym. Będzie w nim kawiarenka, sklep charytatywny z dużo tańszymi produktami, myślimy o salce konferencyjnej, jak i o małym oddziale, gdzie znajdzie się gabinet lekarski i sala chorych.

Powód nie związany z SM – doszliśmy do wniosku, że w polskiej historii, szczególnie tej  najnowszej, jest wielu bohaterów zupełnie nie znanych dzisiejszemu polskiemu społeczeństwu. Ten kalendarz, który jest już gotowy i można go nabyć, ma być hołdem dla tych osób. Jeśli te postaci są znane, to nie są dziś uznawane przez ogół jako wielcy polscy bohaterowie – mam tu na myśli głównie Jana Pawła II czy bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. W dzisiejszej - poniekąd antykatolickiej atmosferze - są to niewątpliwie osoby bardzo dobrze znane, ale wydaje mi się, że jesteśmy już po takim czasie zgody na to, że są to wielcy Polacy.

Zatem pomysł był taki, że dajemy do kalendarza polskich bohaterów z ostatnich czasów, czyli z XIX, XX i XXI wieku, bez względu na to, na ile są popularni i uznani przez ogół społeczeństwa. Najważniejszym kryterium było, jakimi byli ludźmi, jakimi byli Polakami, o czym mówi sam podtytuł kalendarza. Jeżeli Józefa Franczaka prawie nikt w Polsce nie kojarzy, to dla nas jest to wielki bohater, bo przez 24 lata dzień w dzień walczył o wolną Polskę i poniósł śmierć zamordowany przez zomowców. Był rok 1963 a Franczak był ostatnim polskim partyzantem. Henryka Strzeleckiego z kolei prawie nikt już nie kojarzy. A to jest żołnierz gen. Andersa, który w niełatwej nieraz codzienności, jaka była udziałem Polaków pozostałych w Wielkiej Brytanii po zakończeniu wojny, stworzył w Manchesterze najbardziej prestiżową firmę szyjącą dla żeglarstwa. Jest to dla nas coś wyjątkowego, że potrafił tak się zaadoptować do tamtejszych warunków. A z drugiej strony cały czas pamiętał o Polsce, bo w logo Henri Lloyda widnieje piastowska korona. Po 1989 roku, gdy już coś się zmieniło w Polsce, założył fabrykę Henri Lloyda w Brodnicy, z której się wywodzi. Teraz Henryk Strzelecki ma już 85 lat, ale w kalendarzu znalazł się również dlatego, że nie zapomniał o Polsce i jako Polak potrafił dać ten najlepszy przykład – świetnie funkcjonującego człowieka biznesu w Wielkiej Brytanii.

 

Biografie wybitnych Polaków zostały skreślone również przez znane pióra…

Najważniejszym kryterium, jeśli chodzi o autorów przedstawionych w kalendarzu biografii, były kompetencje do napisania tekstu o danej osobie. Kard. Dziwisz napisał o Janie Pawle II, bo był wieloletnim sekretarzem papieża, Bronisław Wildstein napisał o Rafale Gan-Ganowiczu, bo się przyjaźnili w Radiu Wolna Europa, więc go dobrze znał. Ks. Stanisław Małkowski napisał o ks. Popiełuszcze, gdyż również się przyjaźnili, obaj byli kapelanami „Solidarności”. O Antonim Patku napisał Zdzisław Mrugalski z Politechniki Warszawskiej, gdyż jest jedynym naukowcem w Polsce fachowo zajmującym się zegarkami i ich historią. Tak więc tego typu kompetencje decydowały o napisaniu tekstu. Zawsze musiał być tutaj jakiś łącznik pomiędzy autorem tekstu a naszym bohaterem.

 

W jaki sposób można nabyć kalendarz?

Kalendarz można nabyć w księgarniach, np. w Warszawie jest do kupienia w Głównej Księgarni Naukowej im. B. Prusa.

 

Jak długo istnieje Stowarzyszenie "Pro Bono" i jakie są jego cele?

Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Stwardnienie Rozsiane „Pro Bono” istnieje od 2006 roku. Staramy się pomagać chorym na stwardnienie rozsiane, pomagamy również uchodźcom, co jest również zawarte w naszym statucie. Jeśli chodzi o pomoc chorym na SM to z jednej strony organizujemy letnie pikniki, jak też przygotowujemy paczki dla chorych z okazji różnych świąt – teraz przygotowujemy właśnie paczki na Boże Narodzenie. Staramy się pomagać chorym w kwestii rehabilitacji czy gimnastyki, pomagamy w takich prozaicznych kwestiach życiowych jak pomoc w domu, pomoc w znalezieniu pracy, doradztwo w kwestiach medycznych itd.

 

Ile w przybliżeniu osób choruje w Polsce na SM?

Oficjalnie ok. 60 tys., ale jest to liczba osób, które mają zdiagnozowane SM. Prawdopodobnie dwa lub trzy razy więcej osób jest chorych, ale o tym nie wie.

 

Jaki jest stan pomocy i opieki nad chorymi na SM w naszym kraju?

Stan jest wręcz skandaliczny. W Polsce jest leczonych wymaganymi dla tej choroby lekami – wg danych Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, największej organizacji zajmującej się tą problematyką - ok. 3 proc. chorych. Jesteśmy pod względem pomocy chorym na SM na szarym końcu w Europie. Specjalistyczne leki konieczne do leczenia SM są drogie i wg polityki resortu zdrowia po prostu nie opłaca się ich podawać. Właśnie często, niestety, pada taka odpowiedź, że „się nie opłaca”. Mimo że duża część chorych to ludzie, którzy kiedyś pracowali, opłacali składki zdrowotne i mogli mieć nadzieję, że jeśli kiedyś zachorują, to nie zostaną bez pomocy. A niestety zostają bez tej pomocy. Przez wiele lat, mimo zmian rządzących, nic w tej polityce państwa się nie zmieniło. Chorzy na SM to nie są np. górnicy, którzy przyjdą pod Sejm, coś zdemolują i wywalczą swoje. To są ludzie jeżdżący na wózkach, leżący w łóżku, więc nie są niebezpieczni dla państwa. I tak to wygląda.

Kalendarz ”Bohaterowie. Wybitni Polacy, wyjątkowi ludzie. XIX, XX, XXI wiek” można nabyć w księgarniach oraz wysyłając zamówienia na adres: probonosm@wp.pl

Cały dochód ze sprzedaży kalendarza przeznaczony zostanie na cele statutowe Stowarzyszenia oraz pomoc chorym na stwardnienie rozsiane.

 

Robert Jankowski

 

 

 

 

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »