Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała marszałka Sejmu Szymona Hołownię, że pierwszeństwo do objęcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego, gdyby ten mandat stracił, mają Monika Pawłowska, Beata Strzałka i Ryszard Madziar. W odpowiedzi na pismo PKW, lider Polski 2050 zapowiedział na konferencji prasowej, że zwróci się do Pawłowskiej z pytaniem, czy chce ona objąć mandat. Do sprawy odniósł się w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Paweł Szrot.

- „Przede wszystkim PKW pouczyła marszałka, że wygaszenie przez niego mandatów obu posłom PiS, Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, było przedwczesne. Moim zdaniem było w sposób oczywisty bezprawne. Tak samo jak bezprawne będą jakikolwiek działania mające spowodować, że kolejni posłowie z listy wejdą na miejsce legalnie sprawujących mandaty posłów Kamińskiego i Wąsika”

- podkreślił polityk.

Co natomiast, jeśli któryś z kandydatów odpowie pozytywnie na pytanie marszałka Sejmu?

- „Jeśli jakiś z kandydatów z naszej listy w tych okręgach, gdzie zostali wybrani obaj posłowie, zdecyduje się na wzięcie udziału w tych nielegalnych działaniach marszałka Hołowni, to moja ocena tego będzie jednoznaczna: i prawna, i moralna. Prawnie będzie to złamanie prawa, a moralnie będzie to skrajna nielojalność wobec naszego środowiska, a w szczególności wobec naszych prześladowanych politycznie kolegów”

- ocenił poseł Szrot.