Prowadząca program wielokrotnie przerywała politykowi Konfederacji Dobromirowi Sośnierzowi jego wypowiedź. Polityk podkreślał, że nie robiła tego samego w przypadku innych gości.

„Pani mi cały czas przerywa” – mówił Sośnierz.

Biedrzycka apelowała, by ten się „nie denerwował”. Gdy polityk zapytał, ile razy jeszcze jego wypowiedź zostanie przerwana przez prowadzącą, Biedrzycka wypaliła, by ten na nią „nie krzyczał”, bo „ja się pana nie boję”. 

To po prostu trzeba zobaczyć: