Uwagę komentujących zwracają obrazowe i szczegółowe opisy orgazmu męskiego i żeńskiego w publikacji obecnego szefa Dykasterii Nauki Wiary. Na przykład opisawszy z detalami funkcjonowanie żeńskiego organu płciowego autor stwierdza dalej: „To dlatego jest ona [kobieta] zazwyczaj nienasycona. Musi uwolnić przekrwienie miednicy, a kiedy tak się nie dzieje, po orgazmie może chcieć więcej”. I dodaje: „Kobieta wymaga więcej czasu, więcej poświęcenia. Potrzebuje, by mężczyzna dał jej coś ekstra po osiągnięciu swojego własnego zadowolenia”.

Kardynał Fernández usprawiedliwia się tym, że anulował swoją książkę krótko po jej publikacji i „nigdy nie pozwolił na jej przedruk”. Stwierdza też, że „z pewnością” nie napisałby jej teraz, a wówczas, kiedy ją napisał był „wciąż młody”. Dodał, że później opublikował „dużo poważniejsze” książki, takie jak Uzdrawiająca siła mistycyzmu czy Przemieniająca siła mistycyzmu.

Williams wskazuje, że jednak „najbardziej martwiące” dla wielu komentatorów nie są te fragmenty książki, które wskazują na „lubieżne zgłębianie konkretów ludzkiego orgazmu”, choć może to wydawać się dziwne w przypadku duchownego, ale „cały rozdział relacjonujący rozmowy z 16-letną dziewczyną o jej erotycznych wizjach Jezusa”. Zdaniem publicysty, jeśli opisy tych wizji byłyby prawdziwe, to „przekraczałby one granice roztropności i przyzwoitości”. Nie mniejsze wzburzenie musi też wywoływać możliwość ich fabrykacji przez autora.

Teolodzy z kolei zwracają uwagę na problem z fragmentami, które wydają się być „usprawiedliwianiem obiektywnie złych uczynków jako w jakiś sposób zgodnych z łaską Bożą”. Wątpliwe doktrynalnie są uwagi o homoseksualizmie. Kard. Fernández pisał też np., że „łaska Boża może współistnieć ze słabościami, a nawet grzechami, kiedy występuje bardzo silne uwarunkowanie”. I dodaje, że „w tych przypadkach osoba może robić rzeczy, które są obiektywnie grzeszne, bez bycia winną i bez utraty łaski Bożej czy doświadczenia Jego miłości”.

W La Pasión Mística kard. Fernández przytacza również dość drastyczny fragment o organach żeńskich i męskich z wypowiedzi „egipskiego teologa z XV wieku” o imieniu Al Sonuouti. Williams przypomina, że to nie jedyna publikacja prefekta Dykasterii Nauki Wiary, która wzbudziła wzburzenie komentatorów. Przed paroma miesiącami poruszenie wywołała wiadomość o jego książce z roku 1995 pt. Sáname con tu boca. El arte de besar (Uzdrów mnie swoimi ustami. Sztuka całowania). Skandal wywołał nie tylko sam fakt napisania takiej książki przez duchownego, ale również niektóre jej fragmenty.

Publicysta „Breitbart” pisze, że „obserwatorzy zastanawiają się głośno, czy papież Franciszek był nieświadom kontrowersyjnych publikacji Fernandeza, kiedy mianował go szefem doktrynalnego urzędu Watykanu – co byłoby poważnym brakiem należytej staranności – czy też wiedział o nich i mianował go mimo to”.

Damian Thompson z brytyjskiego tygodnika „The Spectator” wyraził na platformie X (dawniej Twitter) opinię, że „rezygnacja kardynała Fernandeza jest teraz nieunikniona. Wygląda na to, że doszliśmy do ostatecznego kryzysu tego pontyfikatu”.