Gen. Milley na konferencji prasowej po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy odniósł się do wczorajszej eksplozji w Przewodowie. Przekazał, że natychmiast po tym zdarzeniu skontaktował się ze swoim odpowiednikiem na Ukrainie gen. Wałerijem Załużnym oraz z Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmundem Andrzejczakiem. Zdradził, że próbował również skontaktować się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem gen. Walerijem Gierasimowem, ale nie udało mu się połączyć z Moskwą.

Już wcześniej gen. Milley wskazywał, że zbliżająca się zima może sprzyjać podjęciu rozwiązań dyplomatycznych w sprawie trwającej na Ukrainie wojny. Dziś wyjaśnił swoje stanowisko. Ocenił, że mimo ogromnych sukcesów, Ukraina może mieć trudności z całkowitym wypchnięciem okupanta ze swojego terytorium. Nadszedł już jednak moment, w którym Kijów może negocjować z Kremlem z pozycji siły.

- „Rosja w tej chwili leży na plecach. Rosyjskie wojsko okropnie cierpi, dowództwo cierpi naprawdę mocno, ponieśli duże straty, zabitych i rannych (…) Więc chcesz negocjować w czasie, kiedy ty masz siłę, a twój przeciwnik jest słaby i może wtedy dojdzie do politycznego rozwiązania. Mówię tylko, że jest taka możliwość”

- powiedział.