„Zaczynamy ten wielki wysiłek; proszę o wsparcie dla funkcjonariuszy i wojska, dla wszystkich służb” – mówił Siemoniak na konferencji prasowej.
Dodawał:
„Bardzo wyraźnie chcę powiedzieć - za kontrolę na granicy, za legitymowanie ludzi, za bezpieczeństwo na granicy odpowiadają służby państwowe”.
Na konferencję przyszedł też Robert Bąkiewicz, lider Ruchu Obrony Granic. We wpisie na x.com poinformował:
„Moja obecność wywołała szok i zdziwienie wśród politycznej wierchuszki KO”.
Dodał:
„Panu ministrowi przypomniałem, że autorem sukcesu przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami są polscy patrioci strzegący granic, a nie rząd Tuska i prowadzone przez niego ministerstwo, które nie tylko abdykowało w tym przedmiocie, ale jeszcze zszargało dobre imię funkcjonariuszy Straży Granicznej, sprowadzając ich do roli taksówkarzy przewożących migrantów na zlecenie przysłowiowego «Helmuta»”.
Na koniec podsumował, że rozpoczęcie kontroli granicznych potwierdza, że Naród jeśli się zorganizuje:
„[…] może wygrać nawet z najbardziej antypolską władzą”.
Podsumował, że nie ma zamiaru spoczywać na laurach. „Działamy dalej” – napisał Bąkiewicz i wezwał do wypowiedzenia Paktu Migracyjnego aby ostatecznie zatrzymać inwazję migrantów.
Dziś o północy jako lider #RuchObronyGranic wpadłem na konferencję prasową do ministra @TomaszSiemoniak 😉
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) July 7, 2025
Moja obecność wywołała szok i zdziwienie wśród politycznej wierchuszki KO. Panu ministrowi przypomniałem, że autorem sukcesu przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami są… pic.twitter.com/PCyQvMCQd0