Wbrew absurdalnym zapewnieniom Rafała Trzaskowskiego z kampanii wyborczej, szaleńczy Zielony Ład ma się w Unii Europejskiej dobrze. Co więcej, brukselscy urzędnicy chcą przyspieszyć klimatyczną rewolucję. To oznacza kolejne koszty dla obywateli państw unijnych, o czym w czasie forum zorganizowanego w Mandurii mówił Tommaso Foti.
- „Płacimy za politykę Zielonego Ładu, który nie ma sensu. Zmierzamy w stronę deindustrializacji Europy. Tracimy konkurencyjność. Jeśli zostaniemy na tej drodze staniemy się ogródkiem dla zamożnych seniorów, ale dojdzie do deindustrializacji kraju ze wszystkimi konsekwencjami kryzysu socjalnego, jakie spowoduje”
- stwierdził włoski minister ds. europejskich.
Podkreślił, że na szyję włoskich firm zakłada się sznur. Tymczasem, jak przypomniał, „Unia nie powinna być machiną zakazów, ale narzędziem umożliwiającym rozwój systemu przedsiębiorstw na całym kontynencie”.