Był premier podkreśla, że nie ma ani kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotych, kasowego PIT-u dla przedsiębiorców czy podwójnej waloryzacji dla emerytów.

„No to może właśnie te akademiki za złotówkę? Też nie. A może skrócili kolejki do lekarzy i kształcą nowe pokolenia lekarzy, pielęgniarek, ratowników na niespotykaną dotąd skalę? Nie? To może chociaż uruchomili nowe tarcze osłonowe?” - pyta Morawiecki, wskazując na wzrost cen gazu i energii cieplnej.

Odpowiadając przecząco, pyta znów:

„To skąd ta dziura?”.

To zajawka nagrania, które znalazło się w serwisie YouTube na profilu byłego premiera. Morawiecki zauważa w nim, że Polska pogrąża się w rekordowym deficycie budżetowym – tylko w tym roku 240 mld złotych, z perspektywą na 300 w roku kolejnym.

„Dochody podatkowe topnieją, a mafie VAT-owskie znów żerują na budżecie” – zauważa polityk.