W 2017 roku Karol Nawrocki zawarł umowę dożywocia z 80-letnim sąsiadem, panem Jerzym Ż., przejmując jego kawalerkę w zamian za opiekę. Według informacji Onetu, pan Jerzy trafił jednak do domu opieki społecznej, a Nawrocki nie sprawował nad nim dalszej opieki.

W odpowiedzi Nawrocki stwierdził: „Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był moim sąsiadem. Jest na to masa dowodów, do których państwo nie sięgacie (...) nie miałem wówczas ani stabilnej pracy ani możliwości finansowych”.

Szefowa sztabu Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, podkreśliła, że Nawrocki od wielu lat pomagał swojemu sąsiadowi i to on przekazał mężczyźnie pieniądze na wykup mieszkania, które ten obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc. Dodała również, że „kontakt z Panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. (…) Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie”.

Druga sprawa dotyczy korzystania przez Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, gdzie był dyrektorem. Według „Gazety Wyborczej” Nawrocki korzystał z apartamentu przez ponad pół roku, nie płacąc za niego, mimo że mieszka zaledwie 5 kilometrów od muzeum. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Nawrocki wyjaśnił, że korzystał z apartamentu sporadycznie, głównie podczas pandemii, gdy był na kwarantannie. Zadeklarował również: „Jeśli zostanie mi wystawiony jakiś rachunek, to ja za niego zapłacę z własnej kieszeni. Nie będzie to dla mnie problem”.

Nie jest tajemnicą, że „afery” nagłośnione przez Onet wpisują się w szerszy schemat działań tego portalu, który w ostatnich latach wielokrotnie atakował polskie inicjatywy obronne, kulturalne i historyczne. Warto przypomnieć chociażby głośną kampanię dezinformacyjną Onetu przeciwko karabinowi Grot, będącemu oczkiem w głowie polskiego przemysłu zbrojeniowego.

W publikacjach Onetu podważano jakość i bezpieczeństwo tej broni, mimo że niezależne testy wojskowe nie potwierdziły zarzutów. Eksperci i politycy wskazywali wówczas, że ataki medialne mogą działać na korzyść zagranicznych konkurentów polskiego przemysłu obronnego, a toczyło się podstępowanie ws. dostaw tej broni na Ukrainę.

Nieprzypadkowo więc Onet – portal należący do niemieckiego koncernu medialnego – od lat promuje narracje zbieżne z interesami Berlina. Przypomina to niebezpieczny trend, w którym niemieckie media ingerują w polską debatę publiczną, próbując wpływać na kluczowe decyzje polityczne i społeczne.

Poseł PiS Andrzej Śliwka stwierdził, że cała sprawa to „operacja »Karol«”, mająca na celu zdyskredytowanie Nawrockiego w kampanii prezydenckiej. „Cały aparat państwa – wszystkie organy, wszystkie służby – zaangażowały się tylko i wyłącznie dlatego, bo (…) osoba związana z tą złą, skorumpowaną władzą – Rafał Trzaskowski – nie radzi sobie w kampanii wyborczej” – mówił Śliwka.

Jarosław Kaczyński, prezes PiS, skomentował sprawę apartamentu jako „sprawę 33. kategorii”, sugerując, że nie jest ona istotna w kontekście kampanii wyborczej.