Zarząd Orlen, wspierany przez zewnętrzne firmy audytorskie oraz kancelarie prawne, prowadzi szczegółowy przegląd działalności, który już zakończył ponad 50 kontroli. W toku znajduje się kolejne 55, a wiele z nich dotyczy takich obszarów jak planowanie inwestycji, wybór dostawców oraz działania związane z marketingiem.

W kontekście audytów były prezes Orlen, Daniel Obajtek, który obecnie pełni rolę europosła, wyraził swoje zdziwienie i oburzenie wobec zarzutów. Podkreślił, że w ciągu swojej kadencji spółka odnotowała znaczne zyski, a wpływy do budżetu państwa były rekordowe. Obajtek stwierdził, że zarzuty dotyczące strat są nieuzasadnione i sugerował, że są to działania mające na celu szkalowanie jego kadencji.

- Prokuratorom, kancelariom i firmom doradczym proponuję wnikliwie przyglądać się temu, jak fatalnie obecnie zarządzany jest @GrupaORLEN.
Minus 34 miliony złotych w drugim kwartale i zero jakichkolwiek nowych inwestycji – czytamy we wpisie Daniela Obajtka na serwisie X.

- Nie przykryjecie tego żadnymi pseudoanalizami tworzonymi na polityczne zlecenie, gdzie teza znana jest z góry. Ciekawe, ile kosztowały te audyty z mchu i paproci, przygotowane przez Wasze zaprzyjaźnione kancelarie – dodaje były prezes Orlenu.