Wiceprezes PiS Patryk Jaki gościł na antenie Polsat News, gdzie zapowiedział działania swojej formacji po odzyskaniu władzy. Polityk zapewnił, że w ciągu miesiąca zostanie „załatwiona” sprawa wąskiej grupy ludzi odpowiedzialnych za to, że „część wymiaru sprawiedliwości, czy aparatu siłowego państwa jest poświęcona do tego, żeby niszczyć opozycję”.
- „Ci, którzy kwestionują status innych kolegów, ci, którzy biorą udział w ustawianiu składów sędziowskich w sądzie apelacyjnym i w sądzie okręgowym, zostaną bardzo surowo ukarani”
- stwierdził eurodeputowany.
Polityk był dopytywany, czy oznacza to, że przed sądem staną prokurator Dariusz Korneluk i minister Adam Bodnar.
- „My nie weźmiemy udziału w żadnym rządzie, który powstanie, jeżeli to nie będzie status quo. I wszyscy, którzy im pomagają”
- oświadczył Jaki.
Wiceprezes PiS zapowiedział, że jego ugrupowanie weźmie przykład z Donalda Trumpa.
- „Tak jak prezydent Trump… bo oni myśleli tak - Trumpowi postawili z 200 zarzutów, jego najbliższych współpracowników posadzili do więzienia, a się okazało, że on wrócił jeszcze silniejszy i w ciągu miesiąca podpisał około 200 decyzji”
- powiedział.
- „My oczywiście mamy trochę inny ustrój, ale to nie zmienia faktu, że on te sprawy załatwia bardzo szybko i sprawnie. I my też załatwimy to szybko i sprawnie. A wszyscy ludzie, którzy są za to odpowiedzialni, zostaną postawieni przed sądem, zostaną pozbawieni funkcji. A my skierujemy aparat państwa do pomocy obywatelom”
- dodał.