Według lokalnych władz i przedstawicieli służb, celem operacji był główny węzeł strategiczny rosyjskiego przemysłu. W wyniku uderzenia doszło również do uszkodzenia kluczowego fragmentu gazociągu należącego do Gazpromu, który zasilał zakład. W związku z zaistniałą sytuacją ewakuowano całą załogę zakładu do pobliskich schronów, a obiekt został tymczasowo wyłączony z pracy.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się jednostki rosyjskiej obrony powietrznej, które mimo intensywnych starań nie były w stanie skutecznie odeprzeć ataku. Rosyjski gubernator, Igor Babuszkin, potwierdził, że zakład paliwowo-energetyczny został trafiony i wybuchł tam pożar, określając incydent jako poważny cios dla rosyjskiego przemysłu.
Zakład petrochemiczny pod Astrachaniem to jeden z największych tego typu obiektów na świecie, przetwarzający rocznie około 12 mld m³ gazu. Produkcja obejmuje nie tylko gotowy gaz handlowy, ale także kondensat, benzynę oraz siarkę – co czyni z niego kluczowy element rosyjskiego sektora energetycznego i przemysłowego.