Podczas konferencji prasowej przed Sądem Okręgowym w Warszawie, Zbigniew Ziobro zapowiedział złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Adama Bodnara. Były minister twierdzi, że nielegalne przejęcie kierownictwa warszawskich sądów przez obecnego szefa resortu miało zapewnić mu wpływ na decyzje sędziowskie w kluczowych sprawach.
– Działał celowo, z premedytacją, właśnie po to, aby mieć wpływ na to, jacy sędziowie będą orzekać w ważnych dla niego politycznie sprawach – mówił Ziobro.
Szczególnie mocno skrytykował wybór sędzi Justyny Koski-Janusz, określając ją jako osobę „zaufaną aktualnej władzy” i „byłą celebrytkę TVN”. Podkreślił również, że sama sędzia była w sporze sądowym z nim jako ministrem sprawiedliwości.
Resort Adama Bodnara szybko zareagował na oskarżenia, nazywając je „skandalicznym wprowadzaniem opinii publicznej w błąd”. Ministerstwo dodaje, że System Losowego Przydziału Spraw został wprowadzony za czasów Ziobry i działa zgodnie z zasadami równego przydzielania spraw.
– Nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości zostaną rzetelnie wyjaśnione przez niezależny sąd – napisano w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości.
SLPS miał zagwarantować pełną bezstronność w przydziale sędziów do spraw, ale od początku budził kontrowersje. Krytycy wskazują, że sposób działania systemu nie jest w pełni transparentny, a jego algorytm może być wykorzystywany w sposób wzbudzający wątpliwości co do rzeczywistej losowości procesu.
Skandaliczne wprowadzanie opinii publicznej w błąd przez @ZiobroPL, który manipuluje raportami z Systemu Losowego Przydziału Spraw. Sam ten system wprowadził.
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) February 23, 2025
Wyjaśnialiśmy już kwestię przydzielenia sprawy Funduszu Sprawiedliwości sędzi Sądu Okręgowego w Warszawie.… https://t.co/AAMQhm1b5f