Fronda.pl: Benedykt XVI opuszcza tron papieski. Za co jest Pan szczególnie wdzięczny Ojcu Świętemu?
Prof. Sławomir Cenckiewicz: Na pontyfikat Benedykta XVI patrzę przez pryzmat jednej – moim zdaniem – najważniejszej kwestii. Mam na myśli uwolnienie Mszy trydenckiej, a właściwie przyznanie, że nigdy nie została zakazana, a ci , którzy domagali się pełnych praw dla czcigodnego rytu, mieli rację. Przypominam, że po wprowadzeniu mszału Pawła VI twierdzono, że jest on prostą kontynuacją starego rytu Mszy św. i stanowi ewolucję liturgiczną. Jeżeli mówiono o ewolucji, a nie o faktyczym zerwaniu, oznaczało to, że ryt zmienił się bezpowrotnie. Dzięki Benedyktowi XVI nikt już nie może podważyć praw stzw. starej Mszy, nawet gdy papieżem zostanie liberalny kardynał.
Kluczowa jest również sprawa zmiana stosunku Stolicy Apostolskiej do Bractwa św. Piusa X. Musimy pamiętać o wielkim geście Benedykta XVI, czyli – jak mówi Stolica Apostolska – zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów Bractwa. Według mnie było to anulowanie bezprawnej ekskomuniki, jaką nałożył na wspomnianych pasterzy i dwóch współkonsekratorów Jan Paweł II.
Warto podkreślić, że były to gesty bezwarunkowe, które zawsze będą dobrze świadczyć o Benedykcie XVI.
Not. Aleksander Majewski